IV P 354/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy Wrocław Śródmieście we Wrocławiu z 2020-06-19

Sygn. akt IV P 354/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 czerwca 2020 roku

Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia we Wrocławiu IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR Joanna Król – Szymielewicz

Protokolant: Małgorzata Weres

po rozpoznaniu w dniu 19 czerwca 2020 roku we Wrocławiu

na rozprawie

sprawy z powództwa: 1.M. B.

2. S. B.

3. K. B.

Przeciwko: (...) Sp. z o.o. z siedzibą w S.

o zadośćuczynienie za skutki wypadku przy pracy

I.  zasądza na rzecz powódki M. B. od strony pozwanej (...) Sp. z o.o. z siedzibą w S. kwotę 33.820 zł (trzydzieści trzy tysiące osiemset dwadzieścia złotych) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 25 sierpnia 2014r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za skutki wypadku przy pracy męża D. B.;

II.  zasądza na rzecz powoda S. B. od strony pozwanej (...) Sp. z o.o. z siedzibą w S. kwotę 30.000 zł (trzydzieści tysięcy złotych) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 25 sierpnia 2014r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za skutki wypadku przy pracy ojca D. B.;

III.  zasądza na rzecz powoda K. B. od strony pozwanej (...) Sp. z o.o. z siedzibą w S. kwotę 30.000 zł (trzydzieści tysięcy złotych) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 25 sierpnia 2014r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za skutki wypadku przy pracy ojca D. B.;

IV.  oddala dalej idące powództwo każdego z powodów;

V.  znosi wzajemnie koszty zastępstwa procesowego pomiędzy stronami;

VI.  nakazuje stronie pozwanej, aby uiściła na rzecz Skarbu Państwa (kasa tutejszego Sądu) kwotę 7.233,27 zł tytułem zwrotu kosztów sądowych, a w pozostałym zakresie zalicza koszty sądowe na rachunek Skarbu Państwa.

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 31 maja 2017r. (data stempla pocztowego na kopercie, k.75) powodowie: M. B., S. B. oraz małoletni wówczas K. B. - reprezentowany przez przedstawiciela ustawowego M. B. - wnieśli o zasądzenie od strony pozwanej (...) Sp. z o.o. z siedzibą w S. następujących kwot tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w związku ze śmiertelnym wypadkiem przy pracy D. B., z dnia 28 września 2013r.:

- na rzecz powódki M. B. kwoty 75.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 25 sierpnia 2014r. do dnia zapłaty;

- na rzecz powoda S. B. kwoty 70.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 25 sierpnia 2014r. do dnia zapłaty;

- na rzecz powoda K. B. kwoty 70.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 25 sierpnia 2014r. do dnia zapłaty.

Nadto powodowie wnieśli o zasądzenie od strony pozwanej na rzecz każdego z nich kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych (k.2-7).

W uzasadnieniu roszczeń pozwu powodowie wskazali, że w dniu 28 września 2013r. około godziny 8:30 na autostradzie (...) w kierunku W. doszło do wypadku, w którym mąż powódki M. B. i ojciec powodów S. i K. D. B., będący pracownikiem strony pozwanej (...) Sp. z o.o. w S. został potrącony przez pojazd osobowy kierowany przez W. D., w trakcie wykonywania czynności polegających na usuwaniu z pobocza jezdni autostrady oznakowania pionowego organizacji ruchu zastępczego służącego zabezpieczeniu strefy robót budowlanych. W następstwie powyższego, D. B. został przewieziony przez pogotowie ratunkowe do Wojewódzkiego Szpitala (...) w L., gdzie zmarł w dniu 1 października 2013r.

Powodowie podali, że w dniu 18 października 2013r. pracodawca sporządził protokół ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy nr 4W/2013, w którym ustalono, że opisane zdarzenie było wypadkiem przy pracy. W następstwie powyższego powodowie skierowali do strony pozwanej wezwanie do zapłaty zadośćuczynienia, jednak pozwana Spółka wskazała na brak podstaw do zapłaty. Powodowie wskazali, że analogiczne roszczenie zgłosili do ubezpieczyciela pozwanej spółki, jednak (...) S.A. również odmówiła wypłaty odszkodowania podając, iż zdarzenie, na jakie powołują się powodowie nie jest objęte zakresem ubezpieczenia.

Wskutek zdarzenia powódka M. B. straciła męża, a powodowie S. i K. ojca, co spowodowało pogorszenie sytuacji życiowej pokrzywdzonych, albowiem zmarły był głównym żywicielem rodziny. Powódka M. B. obecnie samodzielnie utrzymuje gospodarstwo domowe i jest zatrudniona w wymiarze pełnego etatu z wynagrodzeniem wynoszącym 1.359,40 zł netto miesięcznie, podczas gdy zmarły D. B. zarabiał co najmniej dwukrotnie więcej, a czasami nawet 3-krotnie lub 4-krotnie więcej. Powodowie wskazali również, że strata ojca odbiła piętno na procesie edukacji małoletnich dzieci, co miało odzwierciedlenie w pogorszeniu ocen rocznych małoletniego K. B., a powódka M. B. korzystała ze specjalistycznej pomocy lekarskiej psychiatry po stracie męża.

Powodowie wyjaśnili, iż wysokość kwot żądanych dla każdego członka rodziny uzasadniona jest tragicznymi okolicznościami zgonu, który nastąpił w sposób nagły i nieprzewidziany oraz skutkami zdarzenia na dalsze życie pokrzywdzonych. Zmarły w chwili śmierci miał jedynie 41 lat. Dla swych synów był ogromnym autorytetem, a dla żony wsparciem. Po jego śmierci powódka M. B. z uwagi na rażące pogorszenie się jej sytuacji finansowej zmuszona była sprzedać dom, w którym dotychczas rodzina zamieszkiwała. Odnośnie ewentualnego zarzutu przedawnienia, powodowie powołali się na przepis art. 442 1 §2 k.c., zgodnie z którym: „Jeżeli szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, roszczenie o naprawienie szkody ulega przedawnieniu z upływem lat dwudziestu od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia.”

W odpowiedzi na pozew strona pozwana (...) Sp. z o.o. z siedzibą w S. wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powodów na jej rzecz zwrotu kosztów procesu wg norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego (k. 85-88).

W pierwszej kolejności strona pozwana podniosła, że roszczenie powodów przedawniło się z dniem 29 września 2016r., gdyż to data wypadku jest tożsama z wymagalnością roszczeń zgłoszonych przez powodów. Wskazała również, że powodowie swoje roszczenie wiążą jedynie ze skutkiem, pomijając konieczność wykazania także związku przyczynowego między zdarzeniem, śmiercią pokrzywdzonego, jego zachowaniem i zachowaniem strony pozwanej.

Strona pozwana przyznała, że w dniu 28 września 2013r. doszło do wypadku przy pracy, jednakże, w jej ocenie, nie ponosi ona odpowiedzialności za ten wypadek. Pozwana spółka podniosła, że nie naruszyła zasad opisanych w art. 226 k.p., które mogłyby być podstawą prawną dochodzonych przez powodów roszczeń. Przyjmując D. B. do pracy strona pozwana miała na uwadze w szczególności fakt, iż posiadał on doświadczenie przy pracach drogowych związanych z układaniem asfaltu na drogach. Nadto, D. B. został zatrudniony u strony pozwanej na stanowisku konserwatora mostów, gdyż strona pozwana specjalizuje się w remontach i budowach nawierzchni jezdnych na mostach w zakresie układania asfaltu i montażu dylatacji w ciągu jezdnym mostu. Stąd też w nazwie stanowiskowej D. B. „konserwator mostów”, a nie: „robotnik drogowy”. Nie bez znaczenia w ocenie strony pozwanej pozostaje okoliczność, iż miejsce wykonywania pracy D. B. zostało określone w sposób jednoznaczny jako: obiekty mostowe budowane lub remontowane przez pracodawcę oraz baza i zaplecze produkcyjne pracodawcy. Strona pozwana wskazała również, że podczas szkoleń BHP, jak i przy przyjęciu do pracy D. B. został poinformowany o możliwych zagrożeniach i ryzyku zawodowym występującym przy wykonywaniu czynności na swoim stanowisku pracy. Co więcej, w pozwanej spółce istniał dokument: Instrukcji Bezpiecznego Wykonywania (...) na odcinku Autostrady (...), określający poszczególne etapy pracy i wynikające z nich bezpośrednie niebezpieczeństwo istniejących zagrożeń bezpośrednich i potencjalnych wraz z opisem działań je minimalizujących podejmowanych przez pracodawcę oraz pracownika. Niebezpieczeństwo wynikające z ruchu drogowego na autostradzie zostało określone jako zagrożenie potencjalne. Strona pozwana podała, iż wyposażyła pracowników w odzież ochronną o odpowiedniej klasie widoczności oraz w środki ochrony indywidualnej, a pracownicy winni byli zachować szczególną ostrożność podczas pracy oraz stosować tylko sprawne narzędzia. Czynność, podczas której doszło do wypadku, była ostatnią i dotyczyła przejścia przez autostradę bez jakichkolwiek przedmiotów, a pokrzywdzony nie zachował szczególnej ostrożności podczas przechodzenia. Z kolei kierująca niesprawnym pojazdem W. D. nie miała możliwości wyhamować przed poszkodowanym. Diagnostyka kół pojazdu po wypadku wykazała dużą rozbieżność sił hamowania na kołach, a tym samym nierówne hamowanie kół po prawej i lewej stronie samochodu.

Mając na względzie powyższe, strona pozwana podniosła, iż dopełniła wszystkich działań związanych z ograniczeniem ryzyka, więc pozew jest nieuzasadniony.

Pismem z dnia 15 listopada 2019r. (data stempla pocztowego) strona pozwana wniosła o zawiadomienie (...) S.A. z siedzibą w S. o toczącym się postępowaniu i możliwości wzięcia udziału w sprawie po stronie pozwanej Spółki (k. 469) z uwagi na fakt, iż w dniu zdarzenia strona pozwana objęta była ubezpieczeniem ze wskazanym Towarzystwem (...), które swoim zakresem obejmowało szkody związane ze zdarzeniami, o których mowa w art. 3 ustawy z dnia 30 października 2002r. o ubezpieczeniach społecznych z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych wyrządzonych pracownikom strony pozwanej z udziałem małoletnich członków rodziny.

Sąd pismem z dnia 17.12.2019r. na podstawie art. 84 §2 k.p.c. zawiadomił o toczącym się postępowaniu wskazane (...) S.A. z siedzibą w S., które prawidłowo podjęło przesyłkę sądową, jednakże nie zgłosiło swojego udziału w sprawie w charakterze interwenienta ubocznego po stronie pozwanej (k.652, 663, 688).

W oparciu o zgromadzony materiał dowodowy Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Strona pozwana (...) Sp. z o.o. z siedzibą w S. w ramach prowadzonej działalności gospodarczej zajmuje się remontami mostów, układaniem warstw ochronnych izolacji z asfaltu, warstw z żywicy epoksydowej, dylatacjami bitumicznymi (tj. zabezpieczeniami przerw dylatacyjnych w mostach przed uszkodzeniami).

D. B. był zatrudniony u strony pozwanej od dnia 20 kwietnia 2009r. na stanowisku konserwatora mostów, w pełnym wymiarze czasu pracy, początkowo na podstawie 3-miesięcznej umowy na okres próbny, a od 20 lipca 2009r. w oparciu o umowę o pracę na czas nieokreślony.

Miejscem wykonywania pracy D. B. były: baza i zaplecze produkcyjne pracodawcy Oddział we W. oraz obiekty mostowe budowane lub remontowane przez pracodawcę.

D. B. podpisał oświadczenie, iż został zapoznany z: pisemnym zakresem obowiązków, Regulaminem Pracy i Regulaminem Wynagradzania oraz z ryzykiem zawodowym i zagrożeniami związanymi z pracą na stanowisku konserwatora mostów. Został także przeszkolony w zakresie bhp na zajmowanym stanowisku.

Bezpośrednim przełożonym D. B. był Kierownik Robót.

Do obowiązków D. B. należało m.in. sumienne, staranne i zgodne ze sztuką budowlaną, technologią robót oraz poleceniami Kierownika Robót wykonywanie powierzanych prac; stosowanie przepisów i zasad bhp dotyczących wykonywanych robót; stosowanie środków ochrony indywidualnej oraz odzieży i obuwia roboczego zgodnie z ich przeznaczeniem.

Średnie jednomiesięczne wynagrodzenie za pracę D. B. z ostatnich pełnych 3-ech miesięcy pracy (czerwiec-sierpień 2013r.) wynosiło 4.084,29 zł brutto.

Umowa o pracę wygasła z dniem śmierci D. B. w dniu 1 października 2013r.

D. B. posiadał doświadczenie w pracy na stanowisku robotnika drogowego. Przed podjęciem zatrudnienia u strony pozwanej, od czerwca 2006r. do marca 2009r. pracował jako robotnik drogowy w firmie (...) Sp. z o.o. z siedzibą we W..

Dowód: - akta osobowe D. B., w szczególności: umowa o pracę z dn. 20.04.2009r., karta szkolenia wstępnego w dziedzinie bhp, stanowiskowa karta pracy, umowa o pracę z dn. 17.07.2009r. (także k. 15), zaświadczenie ukończenia szkolenia okresowego bhp i ppoż z dn. 15.04.2011r., świadectwa pracy;

- wydruk z KRS strony pozwanej (k. 11-13, 90-91);

- odpis skrócony aktu zgonu D. B. (k. 16);

- zaświadczenie o zarobkach D. B. z dn.14.07.2017r.(k. 84);

- zeznania świadka K. P. (k. 133-134);

- przesłuchanie w charakterze strony pozwanej członka Zarządu M. W. (1) (k. 230-232).

Zgodnie z § 6 obowiązującego u strony pozwanej Regulaminu Pracy, pracownik zobowiązany jest m.in. przestrzegać przepisów oraz zasad bezpieczeństwa i higieny pracy, a także przepisów przeciwpożarowych, w szczególności stosować środki ochrony zbiorowej, używać przydzielone środki ochrony indywidualnej oraz odzież i obuwie zgodnie z ich przeznaczeniem, jak również brać udział w szkoleniach i instruktażach z zakresu bhp oraz poddawać się wymaganym egzaminom sprawdzającym.

Wedle § 45 ust. 3-4 wskazanego Regulaminu Pracy pracownik zobowiązany jest używać przydzielone mu środki ochrony indywidualnej zgodnie z ich przeznaczeniem, zaś bezpośredni przełożony nie dopuszcza do pracy pracownika nie posiadającego odzieży i obuwia roboczego przewidzianego do stosowania na danym stanowisku pracy.

Za nieprzestrzeganie przez pracowników przepisów bhp i p.poż strona pozwana może stosować karę upomnienia lub nagany (§ 58 ust. 1 Regulaminu).

Dowód: - Regulamin Pracy strony pozwanej (k. 151-159).

We wrześniu 2013r. strona pozwana wykonywała jako podwykonawca firmy (...) S.A. remont bieżący przekryć dylatacyjnych bitumicznych m.in. na 65 kilometrze autostrady (...) w kierunku W.. Generalny wykonawca dostarczył pozwanej Spółce projekt organizacji ruchu zastępczego, z dnia 01.07.2013r., zatwierdzony przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad Oddział we W., na podstawie którego wdrożono tymczasową organizację ruchu na remontowanym pasie autostrady. Na podstawie tego dokumentu zostało też przeprowadzone oznakowanie prowadzonych robót.

Co do zasady, miejsca, w których strona pozwana wykonuje prace, nigdy nie są wyłączane spod ruchu drogowego, albowiem zakres prowadzonych prac przez pozwaną Spółkę jest zbyt mały.

Pracę pracowników na budowie nadzoruje kierownik robót, a w razie jego nieobecności – brygadzista.

W umowie z wykonawcą (...) S.A., pozwana Spółka jako kierownika robót ze swej strony wskazała pracownika M. W. (2). W dniu 27 września 2013r. M. W. (2) był oddelegowany do innych prac i zastępował go kierownik robót K. P..

W dniu 27 września 2013r. pozwana Spółka zakończyła roboty drogowe związane z remontem bieżącym przekryć dylatacyjnych bitumicznych na 65 kilometrze autostrady (...) w kierunku W.. Przed rozpoczęciem prac remontowych na kolejnym odcinku drogi, brygada, w skład której wchodził także D. B., miała zdemontować pionowe znaki ostrzegawcze znajdujące się w miejscu zakończonych prac, a następnie zamontować je w miejscu dalszych prac – przy odbywającym się ruchu pojazdów na drodze.

W tym dniu, z uwagi na fakt, iż zaczynało się ściemniać, kierownik robót K. P. polecił pracownikom jedynie odwrócić znaki pionowe, aby nie sygnalizowały już, że prowadzone są roboty drogowe. K. P. nie wyznaczał brygadzie, w skład której wchodzili: D. B., G. S. i brygadzista R. R. (1), zakresu prac na następny dzień.

W dniu następnym 28 września 2013r. (sobota) kierownikiem robót był już ponownie M. W. (2).

Kiedy kierownik robót M. W. (2) przyszedł do pracy w dniu 28 września 2013r. na godzinę 7 rano, dowiedział się, że brygada pracownicza składająca się z: brygadzisty R. R. (1) oraz pracowników G. S. i D. B. wyjechała już wcześniej na miejsce robót na autostradzie celem usunięcia pionowego oznakowania organizacji ruchu zastępczego. Ani kierownik M. W. (2) ani kierownik K. P. nie wydawali ww. pracownikom polecenia wykonania tych prac, jak i nie nadzorowali ich osobiście na miejscu prac. W tym dniu, także w godzinach porannych K. P. przekazał M. W. (2), jaki zakres prac został wykonany dnia poprzedniego i na jakim etapie są prace.

Kierownik M. W. (2) zamierzał dojechać wraz z pozostałymi pracownikami brygady na miejsce robót.

Pracownicy brygady, w skład której wchodził D. B. nie otrzymali imiennego przydziału prac na dzień 28 września 2013r. ze wskazaniem kolejności wykonywania zadań. D. B. nie przeszedł na miejscu prac instruktażu stanowiskowego związanego z czynnościami demontażu pionowych znaków drogowych przy odbywającym się ruchu pojazdów na drodze. Strona pozwana nie zapewniła również pracownikom instrukcji bezpiecznego wykonywania prac polegających na montażu i demontażu znaków na pasie drogowym w ruchu drogowym i nie zapewniła należytego sposobu zabezpieczenia wykonywania tych prac. Podczas wykonywania prac polegających na demontażu pionowych znaków w dniu 28 września 2013r. brygada pracowała bez prawidłowego nadzoru osoby kierującej – kierownika robót. Na miejscu obecny był tylko brygadzista R. R. (1), który wykonywał te same czynności, co pozostali pracownicy.

Jak wskazano powyżej, schemat organizacji ruchu zastępczego został określony w projekcie organizacji ruchu zastępczego z dnia 1 lipca 2013r.

Dokument zatytułowany „3. Zakres i kontrola wykonywania robót” wyróżniał m.in. prace porządkowe po zakończeniu robót, w skład których wchodziło przywrócenie docelowej organizacji ruchu poprzez zebranie i załadunek na samochód ciężarowy znaków. Do zidentyfikowanych zagrożeń przy tego rodzaju pracy należy: potrącenie/przygniecenie przez maszynę, potknięcie na tym samym poziomie oraz potrącenie przez uczestników ruchu drogowego. Działaniem minimalizującym zagrożenia po stronie pracodawcy miało być wyposażenie pracowników w odzież ochronną o odpowiedniej klasie III widoczności oraz w środki ochrony indywidualnej, natomiast po stronie pracownika m.in. stosowanie tych środków (odzież ochronna, hełmy ochronne, obuwie ochronne, rękawice ochronne), zachowanie szczególnej ostrożności podczas pracy przy sprzęcie. Brak było natomiast wytycznych dotyczących sposobu wykonywania prac związanych z demontażem oznakowania.

Wszyscy pracownicy ubrani byli w odzież roboczą barwy pomarańczowej z elementami odblaskowymi, a D. B. dodatkowo w kamizelkę ostrzegawczą U-26a. Nie korzystali natomiast z hełmów ochronnych, choć były na wyposażeniu samochodu, którym przyjechali. D. B. także nie korzystał z hełmu ochronnego (kasku). Brygadzista R. R. (2) nie dopilnował tego, aby wszyscy pracownicy mieli założone kaski.

Hełmy, którymi posługiwała się strona pozwana posiadały odpowiednie cechy ochronne. Przy odpowiedniej eksploatacji i użyciu zgodnie z przeznaczeniem dobrze dopasowany kask miałby możliwość utrzymania się na głowie we właściwej pozycji i spełnienia swojej ochronnej funkcji.

Dzień 28 września 2013r. był jasny i słoneczny, a widoczność nieograniczona. Wszyscy pracownicy brygady chcieli jak najszybciej skończyć pracę, gdyż była to sobota. Dodatkowo D. B. spieszył się w tym dniu z wykonywaniem pracy, gdyż po pracy miał świętować rocznicę swojego ślubu.

Po zdemontowaniu ostatniego znaku drogowego R. R. (1) i D. B. przenieśli go z prawej strony jezdni na pas rozdziału między jezdniami autostrady i podali go G. S., który znajdował się po drugiej stronie bariery, na pasie zieleni rozdzielającym obie jezdnie autostrady. D. B. podsuwał znak G. S. pod barierką. R. R. (1) upewnił się, że od strony B. nie nadjeżdża żaden pojazd, powiedział D. B. „przechodzimy” i przeszedł przez jezdnię do samochodu w celu zabezpieczenia umocowania znajdujących się na pojeździe znaków. D. B. i G. S. w tym czasie wymienili kilka zdań i następnie D. B. także skierował się w stronę samochodu i wszedł na pas szybki autostrady – bez zachowania należytego skupienia i koncentracji. G. S. był wówczas odwrócony, ponieważ podnosił znak. W tym czasie od strony B. jechała samochodem osobowym marki V. (...) o numerze rejestracyjnym (...) W. D.. Kierująca zauważyła stojący na prawym pasie ruchu pojazd techniczny strony pozwanej, więc zmieniła pas na lewy i zmniejszyła prędkość do poziomu 63-69 km/h. Widząc wejście D. B. na lewy pas ruchu W. D. rozpoczęła manewr hamowania, jednak nie udało się uniknąć wypadku. D. B. został uderzony, przy prędkości 40-41 km/h, prawą przednią częścią pojazdu w przyśrodkową część kończyny lewej dolnej, po czym doszło do jego podrzucenia oraz zrotowania, a następnie uderzenia prawą stroną klatki piersiowej i głowy w słupek przedni prawy oraz prawą część szyby czołowej nadwozia samochodu. W ostatniej fazie wypadku D. B. został odrzucony w kierunku pozycji powypadkowej.

Pracownik G. S. wstrzymał ruch pojazdów i zawiadomił pogotowie ratunkowe i policję. Do miejsca wypadku podbiegło dwóch mężczyzn, w tym jeden lekarz, który udzielił poszkodowanemu pierwszej pomocy. R. R. (1) oraz G. S. zabezpieczyli miejsce zdarzenia za pomocą tablicy zamykającej oraz pachołków, a potem telefonicznie poinformowali o wypadku kierownika robót M. W. (2), który przybył na miejsce zdarzenia w okolicach godz. 10-tej. Po upływie około 40 minut od zdarzenia nadjechała karetka pogotowia ratunkowego, która zabrała D. B. do Szpitala Wojewódzkiego w L..

Na skutek zdarzenia poszkodowany doznał poważnego urazu głowy. Pomimo udzielonej pomocy medycznej D. B. zmarł w dniu 1 października 2013r. Bezpośrednią przyczyną zgonu była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa spowodowana rozległym urazem czaszki połączonym z wieloodłamowym złamaniem kości pokrywy i podstawy oraz rozległymi wylewami krwawymi do tkanki i komór mózgowych, które to powstały w wyniku silnego uderzenia głową o twardą powierzchnię tj. przedniego prawego słupka i szybę samochodu V. (...).

Stronie pozwanej wypadek przy pracy zgłosił kierownik robót M. W. (2) w dniu 30 września 2013r. (poniedziałek). Zespół powypadkowy powołany przez pracodawcę uznał zdarzenie za śmiertelny wypadek przy pracy i ustalił, że przyczynami wypadku było niezachowanie przez D. B. ostrożności i jego zamyślenie.

Małżonka poszkodowanego – powódka M. B. w dniu 21 października 2013r. złożyła pisemnie uwagi do protokołu powypadkowego, wskazując, że przyczyna wypadku nie leżała wyłącznie po stronie jej męża, a które nie zostały uwzględnione przez stronę pozwaną.

Dowód: - protokół powypadkowy nr (...) (k. 22-24);

- uwagi powódki do protokołu z dn. 21.10.2013r. (k. 25);

- postanowienie o umorzeniu śledztwa RSD 837/13 z dn. 29.06.2015r. (k. 26-29);

- protokół z posiedzenia Zespołu (...)/ (...) z dn. 22.07.2013r. (k. 92-93, 323-346);

- zakres i kolejność wykonywania robót (k. 94-95);

- karta opisu technicznego hełmu ochronnego (k. 292-293);

- notatka urzędowa z dn. 28.09.2013r. (k. 314);

- protokół oględzin i otwarcia zwłok z dn. 04.10.2013r. (k. 317-319);

- protokół oględzin pojazdu z dn. 14.10.2013r. (k. 320-321);

- opinia biegłych sądowych wydana w sprawie karnej (k.389-423) i opinia uzupełniająca z dn. 28.02.2017r. (k. 430-434);

- zeznania świadka J. N. (k. 132-133);

- zeznania świadka K. P. (k. 133-134);

- zeznania świadka R. R. (1) (k. 134-135);

- zeznania świadka G. S. (k. 136);

- opinia biegłego sądowego z zakresu BHP z dn. 27.04.2019r. (k. 440-453);

- opinia uzupełniająca biegłego sądowego z zakresu BHP z dn. 27.07.2019r. (k. 481-491);

- przesłuchanie w charakterze strony pozwanej członka Zarządu M. W. (1) (k. 230-232).

Po wypadku z dnia 28 września 2013r. generalny wykonawca (...) S.A. przyjął standardy pracy, które wskazują, że prace w zakresie oznakowania i prowadzenia robót w pasie drogowym należą do szczególnie niebezpiecznych. Po tym zdarzeniu (...) S.A. stworzyła dokument zwany „Oznakowanie i prowadzenie robót pod ruchem” (k.163-168). Zgodnie z punktem C tego dokumentu dotyczącym montażu, demontażu i przeglądów oznakowania tymczasowej organizacji ruchu, wymienione prace należą do grupy prac szczególnie niebezpiecznych i w związku z tym wymagają odpowiedniego zaplanowania, przygotowania i realizacji tj. należy je traktować jako odrębne zadania i nie łączyć ich z innymi pracami (ust. 1 i 2). Pas, na którym prowadzone są prace winien być wyłączony z ruchu, a na autostradach powinno być zabezpieczenie w postaci dwóch samochodów z przyczepami (ust. 7). Każdorazowo przed pojęciem prac demontażowych winien zostać sporządzony Protokół Zabezpieczenia Prac Szczególnie Niebezpiecznych (ust. 5).

Dowód: - instrukcja (...) S.A. „Oznakowanie i prowadzenie robót pod ruchem” (k. 163-168);

- przesłuchanie w charakterze strony pozwanej członka Zarządu M. W. (1) (k. 230-232).

W dniach 11, 31 października oraz 13 listopada 2013r. Państwowa Inspekcja Pracy przeprowadziła u strony pozwanej kontrolę. Inspektor pracy ustalił, że przyczynami wypadku D. B. z dnia 28 września 2013r. były: wejście poszkodowanego na obszar zagrożony bez upewnienia się, czy nie ma niebezpieczeństwa oraz nieprawidłowe zachowanie się pracownika spowodowane niedostateczną koncentracją uwagi na wykonywanej czynności.

Nakazami pokontrolnymi z dnia 18 listopada 2013r. zobowiązano stronę pozwaną do:

1)  opracowania instrukcji bezpiecznego wykonywania robót budowlanych prowadzonych na drogach, których nie wyłączono z ruchu, określającej m.in. sposób i kolejność ustawiania i demontowania znaków ruchu zastępczego oraz warunki bezpieczeństwa dla tych czynności;

2)  niezwłocznego zawiadamiania inspektora pracy o śmiertelnym, ciężkim lub zbiorowym wypadku przy pracy;

3)  przeprowadzanie udokumentowanych instruktaży z zakresu bhp dla kolejnych miejsc wykonywanych robót, mających na celu przygotowanie pracowników do wykonywania pracy w zmienionych warunkach.

Dowód: - protokół kontroli PIP z dnia 15.11.2013r. wraz z załącznikami (k. 364-386).

Postanowieniem z dnia 29 czerwca 2015r. Prokuratura Rejonowa w Złotoryi umorzyła śledztwo prowadzone w sprawie ww. wypadku drogowego, podczas którego doszło do potrącenia D. B. przez przejeżdżający autostradą samochód osobowy V. (...), wobec stwierdzenia, że czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego z art. 177 §2 k.k. W uzasadnieniu postanowienia wskazano, że powołani w sprawie biegli stwierdzili, iż manewr hamowania był jedynym manewrem, jaki W. D. kierująca samochodem V. (...) mogła podjąć w zaistniałej sytuacji, a to zachowanie D. B. pozostawało w istotnym związku przyczynowym z zaistniałym wypadkiem, gdyż wszedł on na jezdnię w sytuacji, gdy miał możliwość i winien zaobserwować fakt nadjeżdżania pojazdu V. (...).

W opinii z dnia 8 grudnia 2014r. sporządzonej przez biegłych powołanych przez Prokuratora w postępowaniu karnym sygn. akt II K 828/15, Biuro (...) s.c. (...), stwierdzono, że do zaistnienia wypadku przy pracy D. B. doszło zarówno w wyniku błędów popełnionych przez pokrzywdzonego, jak też i zaniedbań ze strony prowadzonego przez stronę pozwaną nadzoru. Biegli ustalili bowiem, że pracodawca nie zapewnił D. B. szkoleń i instruktażu stanowiskowego związanego bezpośrednio z czynnościami, które wykonywał w dniu 28 września 2013r. oraz należytego nadzoru pracy w postaci zaniedbań ze strony kierownika robót M. W. (2) oraz brygadzisty R. R. (1). Nadto, sam D. B. swoim postępowaniem naruszył zasady bezpieczeństwa obowiązujące w ruchu drogowym i w trakcie wykonywania pracy popełnił błędy, które w istotnym stopniu przyczyniły się do wzrostu zagrożeń i powstania analizowanego wypadku przy pracy.

Zdaniem biegłych na czas wypadku drogowego samochód V. był technicznie niesprawny z uwagi na zbyt dużą różnicę między siłami hamującymi występującymi na kołach osi tylnej, jednakże niesprawność ta pozostawała bez związku przyczynowego z zaistniałym wypadkiem.

Dowód: - postanowienie o umorzeniu śledztwa RSD 837/13 z dn. 29.06.2015r. (k. 26-29);

- opinia Biura (...) s.c. (...) z dn. 08.12.2014r. ze sprawy karnej (k. 389-423).

Postanowieniem z dnia 2 października 2013r. Prokuratura Rejonowa w Złotoryi wszczęła śledztwo w sprawie niedopełnienia w dniu 28 września 2013r. na 63,350 km autostrady (...) rejonu (...) przez pracowników firmy (...) Sp. z o.o. obowiązków w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy i narażenia w ten sposób pracownika D. B. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź odniesienia ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, w wyniku czego doszło do potrącenia D. B. przez nadjeżdżający autostradą samochód osobowy marki V. (...), na skutek czego D. B. doznał ciężkiego urazu czaszkowo-mózgowego skutkującego zgonem w dniu 01.10.2013r., tj. o czyn z art. 177 §2 k.k. i art. 220 §1 k.k. w zw. z art. 11 §2 k.k.

Postępowanie w tej sprawie toczyło się następnie przed Sądem Rejonowym w Nysie II Wydział Karny pod sygn. akt II K 828/15. W sprawie tej pracownik strony pozwanej M. W. (2) został oskarżony o to, że w dniu 28 września 2013r. we W., będąc jako kierownik robót w firmie (...) Sp. z o.o. odpowiedzialnym za bezpieczeństwo i higienę pracy nie dopełnił ciążących na nim z mocy ustawy obowiązków w ten sposób, że zlecił nieposiadającemu stosownych przeszkoleń i instruktaży stanowiskowych pracownikowi firmy (...) Sp. z o.o. D. B. wykonywanie prac szczególnie niebezpiecznych polegających na demontażu oraz montażu oznakowania pionowego na autostradzie (...), nie przeprowadził wymaganego instruktażu w zakresie imiennego przydziału prac, kolejności wykonywania zadań oraz wymagań bezpieczeństwa i higieny pracy przy wykonywaniu poszczególnych czynności, a następnie po przystąpieniu D. B. do wykonywania zleconej mu pracy szczególnie niebezpiecznej nie wykonał ciążącego na nim obowiązku sprawdzenia czy pracownik zrozumiał treść wydanych mu poleceń, czy postępuje według wydanych mu wskazówek oraz czy stosuje wymagane przy tego typu pracach środki ochrony, wskutek czego naraził D. B. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub odniesienia ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz nieumyślnie doprowadził do śmierci D. B., który wykonując zlecone prace szczególnie niebezpieczne na 65,350 kilometrze autostrady rejonu (...) został potrącony przez przejeżdżający autostradą samochód osobowy marki V. (...) na skutek czego doznał ciężkiego urazu czaszkowo-mózgowego skutkującego jego zgonem w dniu 01.10.2013r., tj. o czyn z art. 220 §1 k.k. i art. 155 k.k. i w zw. z art. 11 §2 k.k.

Ponadto R. R. (1) został oskarżony o to, że w dniu 28 września 2013r. na 65,350 kilometrze autostrady rejonu (...) będąc z racji pełnienia funkcji brygadzisty w firmie (...) Sp. z o.o. odpowiedzialnym za bezpieczeństwo i higienę pracy nie dopełnił ciążących na nim z mocy ustawy obowiązków w ten sposób, że w sytuacji nieobecności kierownika robót, nadzorując wykonywanie prac szczególnie niebezpiecznych polegających na demontażu oraz montażu oznakowania pionowego na autostradzie przez nie posiadającego stosownych przeszkoleń i instruktaży stanowiskowych pracownika firmy (...) Sp. z o.o. D. B. nie przeprowadził wymaganego instruktażu w zakresie imiennego przydziału prac, kolejności wykonywania zadań oraz wymagań bezpieczeństwa i higieny pracy przy wykonywaniu poszczególnych czynności, a następnie po przystąpieniu D. B. do wykonywania zleconej mu pracy szczególnie niebezpiecznej nie wykonał ciążącego na nim obowiązku zapewnienia wykonywania przez w/w prac w hełmie ochronnym, wskutek czego naraził D. B. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub odniesienia ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz nieumyślnie doprowadził do śmierci D. B., który wykonując zlecone prace szczególnie niebezpieczne na 65,350 kilometrze autostrady rejonu (...) został potrącony przez przejeżdżający autostradą samochód osobowy marki V. (...) na skutek czego doznał ciężkiego urazu czaszkowo-mózgowego skutkującego jego zgonem w dniu 01.10.2013r., tj. o czyn z art. 220 §1 k.k. i art. 155 k.k. i w zw. z art. 11 §2 k.k.

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Nysie II Wydział Karny z dnia 22 grudnia 2017r., sygn. akt II K 828/15, oskarżeni M. W. (2) i R. R. (1) zostali uniewinnieni od popełnienia zarzucanych im czynów.

Od powyższego wyroku apelację wnieśli prokurator oraz oskarżycielka posiłkowa M. B..

Sąd Okręgowy w Opolu VII Wydział Karny Odwoławczy wyrokiem z dnia 29 października 2018r., sygn. akt VII Ka 276/18 utrzymał w mocy zaskarżony wyrok Sądu Rejonowego w Nysie wobec oskarżonego M. W. (2), natomiast zaskarżony wyrok wobec oskarżonego R. R. (1) Sąd Okręgowy w Opolu zmienił w ten sposób, że uznał, iż działanie tego oskarżonego polegało na tym, że w dniu 28 września 2013r. na 65,350 kilometrze autostrady rejonu (...) jako pełniący funkcję brygadzisty w firmie (...) Sp. z o.o. oraz odpowiedzialny za bezpieczeństwo i higienę pracy i nadzór nad wykonywaniem prac niebezpiecznych, w tym demontażu oraz montażu oznakowania pionowego na autostradzie, nie wykonał ciążącego na nim obowiązku zapewnienia wykonywania prac przez podlegającego mu pracownika D. B. w hełmie ochronnym, nie dochowując tym samym wymagań w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy wynikających z przepisów kodeksu pracy oraz przepisów wykonawczych, przez co naraził D. B. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, co wyczerpało dyspozycję przepisu art. 220 §1 k.k. i za to na podstawie przepisów art. 66 §1 k.k. i art. 67 §1 k.k. postępowanie karne wobec oskarżonego R. R. (1) Sąd Okręgowy warunkowo umorzył na okres próby 1 roku.

W uzasadnieniu swego wyroku Sąd Okręgowy w Opolu wskazał, iż z zeznań świadków złożonych w postępowaniu karnym wynikało, że w dniu 28 września 2013r. kierownika robót M. W. (2) nie było na miejscu wypadku i nie zlecał on pokrzywdzonemu D. B. wykonywania jakichkolwiek prac, dlatego nie było podstaw do pociągnięcia do odpowiedzialności karnej M. W. (2) za przestępstwo stypizowane w art. 220 §1 k.k. i art. 155 k.k. i w zw. z art. 11 §2 k.k.

Natomiast Sąd ten uznał, że drugi z oskarżonych, R. R. (1), poprzez swoje zachowanie w dniu 28 września 2013r. wypełnił znamiona przedmiotowe i podmiotowe przestępstwa opisanego w art. 220 §1 k.k. Sąd Okręgowy wskazał w uzasadnieniu swego wyroku, że z materiału dowodowego wynika, iż R. R. (1) pełnił funkcję brygadzisty, a podmiotem przestępstwa opisanego w art. 220 §1 k.k. jest osoba odpowiedzialna za przestrzeganie bezpieczeństwa i higieny pracy, a więc może nim być nie tylko kierownik zakładu pracy, ale również każda inna osoba kierująca pracownikami, stosowanie do treści art. 212 k.p. Sąd Karny podniósł, że R. R. (1) pełniąc w dniu zdarzenia funkcję brygadzisty był gwarantem zapewnienia bezpiecznych warunków pracy podległym sobie pracownikom, w tym D. B.. Tymczasem oskarżony nie wykonał ciążącego na nim obowiązku zapewnienia wykonywania prac przez pracownika D. B. w hełmie ochronnym. Dlatego w ocenie Sądu Okręgowego, postępowanie R. R. (1) wyczerpywało znamiona czynu zabronionego polegającego na tym, że w dniu 28 września 2013r. na 65,350 kilometrze autostrady rejonu (...) jako pełniący funkcję brygadzisty w firmie (...) Sp. z o.o. oraz odpowiedzialny za bezpieczeństwo i higienę pracy i nadzór nad wykonywaniem prac niebezpiecznych, w tym demontażu oraz montażu oznakowania pionowego na autostradzie, nie wykonał ciążącego na nim obowiązku zapewnienia wykonywania prac przez podlegającego mu pracownika D. B. w hełmie ochronnym, nie dochowując tym samym wymagań w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy wynikających z przepisów kodeksu pracy oraz przepisów wykonawczych, przez co naraził D. B. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, co wyczerpało dyspozycję przepisu art. 220 §1 k.k.

Sąd biorąc pod uwagę okoliczności, w jakich doszło do wyczerpania znamion przestępstwa z art. 220 §1 k.k. warunkowo umorzył postępowanie karne wobec oskarżonego R. R. (1). Zwłaszcza Sąd Okręgowy wziął pod uwagę fakt, iż do opisanego zdarzenia doszło także z powodu przyczynienia się samego D. B., który jako doświadczony konserwator mostów powinien był zachować ostrożność w poruszaniu się po remontowanym odcinku drogi i powinien był zdawać sobie sprawę z tego, że dla własnego bezpieczeństwa miał mieć założony hełm ochronny.

Dowód: - postanowienie o wszczęciu śledztwa z dn. 2.10.2013r. (k. 315);

- wyrok SR w Nysie z dn. 22.12.2017r. z uzasadnieniem (k. 215-221);

- wyrok SO w Opolu z dn. 29.10.2018r. z uzasadnieniem (k. 241, 248-266).

Na skutek śmierci D. B. powódka M. B. straciła męża, a powodowie S. i K. B. – ojca. Zdarzenie to spowodowało znaczące pogorszenie się sytuacji życiowej pokrzywdzonych, ponieważ zmarły był głównym żywicielem rodziny. Jak wskazano już powyżej, średnie jednomiesięczne wynagrodzenie za pracę D. B. z ostatnich pełnych 3-ech miesięcy pracy (czerwiec-sierpień 2013r.) wynosiło 4.084,29 zł brutto.

Zaś powódka M. B. od dnia 15.09.2005r. jest zatrudniona w SP ZOZ Szpitalu (...) MSWiA w G.. Została tam zatrudniona na stanowisku telefonistki z wynagrodzeniem miesięcznym wynoszącym 1.359,40 zł netto, a od października 2017r. – na stanowisku referenta w dziale żywienia, także z miesięcznym wynagrodzeniem wynoszącym ok. 1.400 zł netto. Od marca 2019r. powódka zajmuje stanowisko p.o. kierownika działu żywienia i otrzymuje wynagrodzenie wynoszące ok. 3.000 zł netto miesięcznie.

Jak wynika z rozliczeń podatkowych małżonków, rozliczających dochody wspólnie, roczny dochód za 2011r. M. i D. B. wynosił, po odliczeniach, 88.012,08 zł. Dochód małżonków za 2012r., po odliczeniach wyniósł 83.156,43 zł. Zaś roczny dochód małżonków za 2013r. (rok, w którym we wrześniu miał miejsce wypadek D. B.) wynosił, po odliczeniach, 59.250,01 zł.

Po śmierci męża powódka M. B. została zmuszona do samodzielnego utrzymywania gospodarstwa domowego. Małżonkowie zamieszkiwali wraz z synami w domu jednorodzinnym, jednak utrzymanie domu po śmierci D. B. stało się finansowo niemożliwe dla powódki, więc powódka M. B. zdecydowała się sprzedać dom za łączną kwotę 110.000 zł. Obecnie powódka mieszka razem z powodem K. B. w mieszkaniu w N., natomiast powód S. B. po ukończeniu szkoły średniej w 2016r. wyjechał za granicę, do Wielkiej Brytanii i tam pracuje.

W chwili śmierci ojca, powód S. B. miał ukończone 17 lat (ur. (...)), a powód K. B. miał niespełna 14 lat (ur. (...)).

Powodowie S. i K. B. dzielili wraz z ojcem D. B. wspólne zainteresowania i pasje; trenowali razem boks, jeździli na qadach, wspólnie interesowali się motoryzacją. Po śmierci ojca synowie zrezygnowali z tych pasji, ponieważ wiele z nich było zbyt kosztownych. Obaj synowie ciężko przeżyli śmierć ojca; stracili chęć do kontaktów towarzyskich, pogorszyły się ich oceny w szkole. Powód S. B. po śmierci ojca zamknął się w sobie i uzależnił się od narkotyków. Dzięki opłaceniu przez matkę M. B. 5-tygodniowego wyjazdu z prywatnym terapeutą, powodowi S. B. udało się wydostać z nałogu, po czym wyjechał za granicę.

Powód K. B. ukończył naukę w technikum i aktualnie kontynuuje naukę zaocznie w 2-letniej szkole policealnej. Ponadto 6 maja 2019r. podjął zatrudnienie.

Wskutek przeżytej straty męża powódka M. B. korzystała ze specjalistycznej pomocy psychiatrycznej u lekarza psychiatry A. K.. Wizyty powódki u tego lekarza miały miejsce w dniach: 08.10.2013r., 19.02.2014r., 23.06.2015r., 18.11.2015r. Powódka do dzisiaj zażywa lek antydepresyjny VelaxinER.

Po śmierci D. B. powódka żyła w ciągłym stresie spowodowanym trudnościami materialnymi oraz problemami wychowawczymi dotyczącymi synów. Ten stan ciągłego napięcia nerwowego spowodował, że powódka po 2013 roku zaczęła mieć nagłe skoki ciśnienia, kilkukrotnie korzystała z pomocy medycznej w tym zakresie i brała leki. Przed październikiem 2013 roku, kiedy zmarł D. B., powódka tylko raz odbyła wizytę u kardiologa, bo odczuwała skoki ciśnienia spowodowane emocjami. Po październiku 2013r. te skoki ciśnienia były coraz częstsze. W dniu 8 kwietnia 2018r. powódka M. B. doznała ciężkiego zawału mięśnia sercowego ściany przedniej typu (...) ze wstrząsem kardiogennym (powódka po przewiezieniu do szpitala utraciła przytomność).

Bezpośrednią przyczyną zawału serca doznanego przez powódkę były zmiany miażdżycowe w tętnicy wieńcowej. Jednakże to nagła śmierć męża w dniu 01.10.2013r. spowodowała ciężki stres trwający szereg lat i pojawienie się nadciśnienia tętniczego i zaburzeń psychicznych, co wpłynęło i przyspieszyło rozwój zmian miażdżycowych w tętnicy wieńcowej. Dlatego wypadek, w wyniku którego D. B. zmarł, należy uznać za współsprawczą przyczynę wystąpienia zawału serca u powódki M. B..

Po 9-dniowym pobycie w szpitalu powódka przybywała przez 5 tygodni na rehabilitacji kardiologicznej w G.. Powódka do chwili obecnej jest pod stałą kontrolą lekarza kardiologa.

Przebyty przez powódkę w dniu 8 kwietnia 2018r. (w wieku 44 lat) rozległy zawał mięśnia serca przebiegający ze wstrząsem kardiogennym jest złym prognostykiem jeśli chodzi o dalsze rokowania odnośnie stanu zdrowia powódki, ponieważ prowadzi do niewydolności lewej komory serca, a o czym świadczy postępujący spadek jej kurczliwości.

Dowód: - zaświadczenie o zarobkach powódki z dn. 06.02.2017r. (k. 45);

- zeznanie roczne PIT-37 za 2011r. (k. 46-47);

- zeznanie roczne PIT-37 za 2012r. (k. 48-49);

- zeznanie roczne PIT-37 za 2013r. (k. 50-51);

- wydruk z ksiąg wieczystych nr (...) (k. 55-59);

- historia choroby powódki (k. 60-63);

- zaświadczenie o stanie zdrowia powódki z dn. 22.05.2019r. (k. 475-476);

- opinia lekarska z dn. 22.05.2019r. (k. 477);

- dokumentacja medyczna powódki z leczenia psychiatrycznego (k. 513-516);

- dokumentacja medyczna powódki z leczenia kardiologicznego (k. 522-528, 538-54, 570-624, 657-666 oraz załącznik do akt);

- historia zdrowia i choroby powódki z dn. 11.09.2019r. (k. 533);

- opinia biegłego sądowego kardiologa, z dnia 28.11.2019r, (k.653-655);

- przesłuchanie powódki (k. 229-230, 564-565);

- przesłuchanie powoda K. B. (k. 565).

Zakład Ubezpieczeń Społecznych decyzją z dnia 8 stycznia 2014r. przyznał powodom jednorazowe odszkodowanie z tytułu śmierci D. B. w wyniku wypadku przy pracy w łącznej kwocie 88.042 zł (kwota ta podlegała podziałowi na 3 równe części). Suma ta została wypłacona powódce M. B..

Powódka M. B. pobierała z ZUS rentę rodzinną w okresie od 01.10.2013r. do 31.12.2017r. w następujących kwotach:

- w styczniu 2014r. - 7297,80 zł brutto (wyrównanie renty od dnia śmierci męża czyli od 01.10.2013r.);

- w lutym 2014r. – 1.824,45 zł brutto,

- w marcu 2014r. – 1.235,76 zł brutto,

- w kwietniu 2014r. – 2.142,50 zł brutto,

- od maja 2014r. do lutego 2015r. – po 1.366,78 zł brutto miesięcznie,

- od marca 2015r. do sierpnia 2015r. – po 1.390,78 zł brutto miesięcznie,

- od września 2015r. do lutego 2016r. – po 1.975,24 zł brutto miesięcznie,

- od marca 2016r. do września 2016r. – po 1.983 zł brutto miesięcznie,

- w październiku 2016r. – 3.157,92 zł brutto,

- od listopada 2016r. do listopada 2017r. – po 1.983 zł brutto miesięcznie,

- w grudniu 2017r. – 996,50 zł.

W okresie od 01.10.2013r. do lutego 2014r. powódka pobierała 3 części renty rodzinnej na siebie i dwóch małoletnich wówczas synów S. i K.. W okresie od marca 2014r. do listopada 2017r. powódka pobierała 2 części renty rodzinnej: na siebie i małoletniego syna K..

Z uwagi na fakt, że w dniu 17.03.2014r. powód S. B. ukończył 18 lat, od marca 2014r. ZUS wypłacał jemu bezpośrednio należną mu rentę rodzinną po zmarłym ojcu w kwotach:

- w marcu 2014r. – 617,88 zł brutto,

- w kwietniu 2014r. – 1.071,25 zł brutto,

- od maja 2014r. do sierpnia 2014r. – po 683,39 zł brutto miesięcznie,

- w październiku 2014r. – 1.366,78 zł brutto,

- od listopada 2014r. do lutego 2015r. – po 683,39 zł brutto miesięcznie,

- od marca do sierpnia 2015r. – po 695,39 zł brutto miesięcznie.

Z kolei powód K. B. ukończył 18 lat w dniu (...) Dlatego ZUS od grudnia 2017r. zaczął wypłacać mu bezpośrednio rentę rodzinną po zmarłym ojcu w kwotach:

- w grudniu 2017r. – 996 zł brutto,

- od stycznia do lutego 2018r. – po 1.884,83 zł brutto miesięcznie,

- od marca 2018r. do nadal – po 1.941,00 zł brutto miesięcznie.

Dowód: - decyzja ZUS z dn. 08.01.2014r. (k. 123);

- pismo ZUS z dn. 31.01.2019r. wraz z załącznikiem (k. 296-298);

- pismo ZUS z dn. 31.01.2019r. wraz z załącznikiem (k. 299-301);

- pismo ZUS z dn. 31.01.2019r. wraz z załącznikiem (k. 302-304);

- przesłuchanie powoda K. B. (k. 565).

Strona pozwana po śmierci swego pracownika D. B. wypłaciła powódce M. B. tytułem zapomogi z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych łącznie sumę 13.680 zł w następujących datach:

- 5.000 zł w dniu 01.10.2013r.,

- 800 zł w dniu 30.12.2013r.,

- 2.280 zł w dniu 07.01.2014r.,

- 800 zł w dniu 15.12.2014r.,

- 800 zł w dniu 17.12.2015r.,

- 2.000 zł w dniu 28.11.2016r.,

- 2.000 zł w dniu 17.02.2017r.

Dowód: - pismo strony pozwanej z dnia 18.09.2019r. (k.545),

- wnioski przełożonych o wypłatę zapomogi z ZFŚS: (k.638, 640);

- przesłuchanie powódki (k. 229-230, 564-565)

- przesłuchanie w charakterze strony pozwanej członka Zarządu M. W. (1) (k. 230-232).

Pismami z dnia 19 sierpnia 2014r. i 18 września 2014r. powodowie zwrócili się do strony pozwanej z żądaniem zapłaty zadośćuczynienia w kwocie 600.000 zł lub 500.000 zł i 3.000 zł renty za doznane krzywdy z tytułu wypadku przy pracy, jakiemu uległ odpowiednio - ojciec i mąż powodów. Strona pozwana pismem z dnia 25 sierpnia 2014r. wskazała, iż brak jest podstaw prawnych do zapłaty tych roszczeń.

W dniu 15 listopada 2016r. powodowie zgłosili roszczenie o wypłatę 100.000 zł na rzecz każdego z powodów z tytułu zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w wyniku śmierci najbliższego członka rodziny do ubezpieczyciela pozwanej spółki – przypozwanego (...) S.A. z siedzibą w S., które pismem z dnia 28 listopada 2016r. odmówiło wypłaty świadczenia wskazując, iż zdarzenie na które powołali się powodowie nie jest objęte zakresem ubezpieczenia, a roszczenie powinno być rozpatrzone z ubezpieczenia obowiązkowego OC posiadacza pojazdu mechanicznego.

Pismem z dnia 7 marca 2017r. powodowie ponownie skierowali wezwanie do zapłaty do strony pozwanej, jednakże pozostało ono również bezskuteczne.

Dowód: - pismo strony pozwanej z dn. 25.08.2014r. (k. 33);

- pismo powodów z dn. 18.09.2014r. (k. 32);

- zgłoszenie roszczenia do przypozwanego z dn. 15.11.2016r. (k. 34-36);

- pismo (...) S.A. z dn. 28.11.2016r. (k. 37-38);

- wezwanie do zapłaty z dn. 07.03.2017 r. (k. 40-44).

Mając na uwadze powyższe ustalenia stanu faktycznego, Sąd zważył,
co następuje:

Roszczenie każdego z powodów zasługiwało na uwzględnienie, jednakże nie w całości, lecz w części.

Powodowie domagali się zasądzenia od strony pozwanej tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w związku ze śmiertelnym wypadkiem przy pracy D. B., z dnia 28 września 2013r. następujących kwot: 75.000 zł na rzecz powódki M. B. oraz po 70.000 zł na rzecz każdego z powodów: K. B. oraz S. B. - wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 25 sierpnia 2014r. do dnia zapłaty. Jako podstawę prawną swych roszczeń powodowie wskazali art. 446 §4 k.c.

Strona pozwana wnosiła o oddalenie powództwa w całości.

Stan faktyczny w niniejszej sprawie Sąd ustalił na podstawie dowodów z szeregu dokumentów, w tym zwłaszcza na podstawie dokumentów znajdujących się w aktach osobowych pokrzywdzonego D. B., w oparciu o protokół powypadkowy, o wyroki Sądu Rejonowego II Wydział Karny w N. z dnia 22.12.2017r., sygn. akt II K 828/15 i Sądu Okręgowego w Opolu VII Wydział Karny-Odwoławczy z dnia 29.10.2018r. sygn. akt VII Ka 276/18 wraz z uzasadnieniami, a także w oparciu o protokół z kontroli PIP przeprowadzonej u strony pozwanej oraz o dokumentację lekarską powódki z jej leczenia psychiatrycznego i kardiologicznego. Sąd uznał wskazane w uzasadnieniu dowody z dokumentów za wiarygodne, albowiem żadna ze stron nie podważyła skutecznie ich wiarygodności i autentyczności.

Ustalając stan faktyczny w sprawie Sąd miał nadto na względzie zeznania świadków: J. N., K. P., R. R. (1), G. S. oraz M. W. (2), które jako spójne, logiczne i zbieżne z pozostałym materiałem dowodowym zebranym w sprawie stanowiły w pełni wiarygodny dowód w postępowaniu.

Sąd uwzględnił również dowód z przesłuchania powódki M. B. i powoda K. B., z tym, że wobec sprzeczności w zeznaniu powódki dotyczącej wypłacenia jej kwoty 5.000 zł przez stronę pozwaną, Sąd uznał za niewiarygodne twierdzenie powódki, że nie pamięta ona, aby w dniu 7 stycznia 2014r. otrzymała także kwotę 2.280 zł od strony pozwanej tytułem zapomogi. Bowiem na rozprawie w dniu 29.03.2018r. powódka zeznała, że otrzymała po śmierci męża w kopercie 5.000 zł od zakładu pracy i kwotę tę dostarczył jej świadek R. R. (1) (k.230). Natomiast na rozprawie w dniu 25.09.2019r. podczas swego uzupełniającego przesłuchania (a które Sąd uznał za konieczne z uwagi na nowe okoliczności podniesione przez powódkę związane ze zmianą jej stanu zdrowia, tj. zawałem serca, którego doznała w dniu 08.04.2018r.), powódka podała: „Nigdy nie dostałam w kopercie 5.000 zł.” (k.565). W tej sytuacji Sąd zważył, że należy w całości dać wiarę pisemnemu zestawieniu kwot wypłaconych powódce przez stronę pozwaną tytułem zapomogi z ZFŚS, przedłożonemu przez pozwaną Spółkę do akt sprawy (k.545).

Powód S. B. nie został przesłuchany – zgodnie z wnioskiem pełnomocnika powodów - gdyż przebywa na stałe za granicą.

Sąd co do zasady za wiarygodne uznał także zeznania przesłuchanej w charakterze strony pozwanej M. W. (1) (członek zarządu), z tym, że Sąd dokonał odmiennej od prezentowanej przez stronę pozwaną oceny prawnej ustalonego stanu faktycznego.

Przy ustaleniu odpowiedzialności strony pozwanej za poniesione przez powodów krzywdy Sąd oparł się również na opinii sporządzonej przez biegłego sądowego z zakresu BHP mgr inż. J. K., natomiast celem ustalenia wpływu nagłej śmierci D. B. na wystąpienie u powódki w kwietniu 2018r. zawału mięśnia serca Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego sądowego lekarza kardiologa dr D. G.. Opinie wskazanych biegłych sądowych Sąd uznał za w pełni wiarygodne dowody w sprawie, gdyż były one kompleksowe, jasne i nie zawierały sprzeczności. Odpowiadały na pytania postawione przez Sąd i zostały uzasadnione przez biegłych w sposób szczegółowy i pozwalający na wyprowadzenie z nich spójnych i logicznych wniosków.

Strona powodowa wywodzi swoje roszczenie z przepisu art. 446 § 4 k.c. (w zw. z art. 300 k.p.), w myśl którego, Sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

W rozpoznawanej sprawie zdarzeniem wywołującym krzywdę, której zadośćuczynienia dochodzą powodowie był wypadek przy pracy, do którego doszło w dniu 28 września 2013r., a wskutek którego śmierć poniósł pracownik strony pozwanej D. B., mąż i ojciec powodów.

Odpowiedzialności pozwanego zakładu pracy za wypadek przy pracy, jakiemu uległ pokrzywdzony D. B. należy poszukiwać w treści art. 435 §1 k.c.

Zgodnie ze wskazanym przepisem art. 435 § 1 k.c. prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności.

Strona pozwana, prowadząca działalność gospodarczą polegającą głównie na robotach związanych z remontami mostów, układaniem warstw ochronnych izolacji z asfaltu, warstw z żywicy epoksydowej, dylatacjami bitumicznymi (tj. zabezpieczeniami przerw dylatacyjnych w mostach przed uszkodzeniami) stanowi przedsiębiorstwo wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody. Jak wskazał Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 1 grudnia 1962 r. (sygn. I CR 460/62, LEX nr 1634668) nowoczesne przedsiębiorstwo budowlane, a w szczególności przedsiębiorstwo zajmujące się budownictwem przemysłowym, budową mostów, budową rurociągów, budową urządzeń komunikacyjnych itp., opiera swą działalność produkcyjną już prawie wyłącznie na pracy różnych maszyn (dźwigarki, koparki, samochody) poruszanych silnikami elektrycznymi lub spalinowymi. Stopień posługiwania się maszynami przez omawiane przedsiębiorstwa jest w aktualnych warunkach technicznych i ekonomicznych tak wysoki, że uzasadnia to uznanie nowoczesnych przedsiębiorstw budowlanych za "wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody".

Odpowiedzialność, o której mowa w art. 435 k.c. jest odpowiedzialnością ukształtowaną na zasadzie ryzyka, co oznacza, iż powstaje bez względu na to, czy strona pozwana jako przedsiębiorca prowadzący przedsiębiorstwo ponosi winę. Wyłączenie tej odpowiedzialności może nastąpić tylko w razie wykazania przez pozwanego w toku procesu jednej z trzech tzw. okoliczności egzoneracyjnych tj. powstania szkody wskutek siły wyższej, wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej.

Odpowiedzialność cywilnoprawna pracodawcy opiera się na zasadach obowiązujących w prawie cywilnym, a to oznacza, że dla jej przyjęcia muszą być spełnione wszelkie jej przesłanki wynikające z prawa cywilnego. Odpowiedzialność zakładu pracy na podstawie art. 435 §1 k.c. istnieje pod warunkiem, że wyrządzona szkoda pozostaje w normalnym związku przyczynowym z ruchem przedsiębiorstwa.

Odpowiedzialność deliktowa w prawie cywilnym opiera się na adekwatnym związku przyczynowym pomiędzy zdarzeniem powodującym szkodę a samą szkodą. Nie jest to związek typu conditio sine qua non, lecz związek normatywny, opisany w Kodeksie cywilnym jako normalne następstwo działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Zgodnie bowiem z art. 361 §1 k.c., „zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła”.

W sprawie bezspornym było, że zdarzenie z dnia 28 września 2013r. miało charakter wypadku przy pracy. Strona pozwana w toku postępowania kwestionowała jednak swoją odpowiedzialność za ten wypadek wskazując początkowo, że winę za zdarzenie ponosi kierująca samochodem V. (...) W. D. oraz że roszczenie powodów jest przedawnione. Jednakże postanowieniem z dnia 29 czerwca 2015r. Prokuratura Rejonowa w Złotoryi umorzyła śledztwo prowadzone w sprawie wypadku drogowego, podczas którego doszło do potrącenia D. B. przez przejeżdżający autostradą samochód osobowy V. (...), wobec stwierdzenia, że czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego. W postępowaniu tym, sygn. akt RSD 837/13, powołani biegli z Biura (...) z Z. wskazali, że zachowanie W. D. kierującej samochodem osobowym V. (...) nie pozostaje w związku przyczynowym z zaistniałym wypadkiem – nie miała ona możliwości uniknięcia potrącenia pieszego – D. B.. Ustalono, że kierująca pojazdem V. (...) po zauważeniu, że D. B. wchodzi na jezdnię, rozpoczęła manewr intensywnego hamowania, jednak z powodu niewielkiej odległości od pokrzywdzonego nie miała możliwości zatrzymania pojazdu i przy prędkości 40-41 km/h uderzyła w pokrzywdzonego. Prędkość, z jaką W. D. prowadziła pojazd, biegli uznali za bezpieczną i administracyjnie dopuszczalną. Biegli stwierdzili nadto, iż samochód W. D. w trakcie wypadku był technicznie niesprawny. Niesprawność ta polegała na zbyt dużej różnicy pomiędzy siłami hamującymi występującymi na kołach osi tylnej. Pomimo jednak tego, biegli stwierdzili, iż wskazana niesprawność pozostawała bez związku przyczynowego z zaistniałym wypadkiem drogowym (k.411, T.III akt sprawy).

Strona pozwana podnosiła także, że dopełniła wszystkich działań związanych z ograniczeniem ryzyka w trakcie prac w dniu 28 września 2013r., a to poszkodowany D. B. nie zastosował się do zasady zachowania szczególnej ostrożności podczas przechodzenia przez jezdnię.

Wobec powyższego, w pierwszej kolejności wskazać należy, iż Prokuratura Rejonowa w Złotoryi wszczęła śledztwo w sprawie niedopełnienia w dniu 28 września 2013r. na 63,350 km autostrady (...) rejonu (...) przez pracowników firmy (...) Sp. z o.o. obowiązków w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy i narażenia w ten sposób pracownika D. B. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź odniesienia ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, w wyniku czego doszło do potrącenia D. B. przez nadjeżdżający autostradą samochód osobowy marki V. (...), na skutek czego D. B. doznał ciężkiego urazu czaszkowo-mózgowego skutkującego zgonem w dniu 01.10.2013r.

W rezultacie tego śledztwa do Sądu Rejonowego w Nysie II Wydział Karny skierowany został akt oskarżenia przeciwko dwóm pracownikom pozwanej Spółki: kierownikowi robót M. W. (2), który w umowie z wykonawcą (...) S.A. został wskazany przez pozwaną Spółkę jako kierownik robót oraz przeciwko R. R. (1) pełniącemu funkcję brygadzisty w dniu 28.09.2013r.

W efekcie przeprowadzonego postępowania karnego M. W. (2) został uniewinniony od zarzuconych mu czynów niedopełnienia obowiązków w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy, zaś wobec R. R. (1) w dniu 29.10.2018r. zapadł wyrok warunkowo umarzający postępowanie karne o czyn polegający na tym, że w dniu 28 września 2013r. na 65,350 kilometrze autostrady rejonu (...) jako pełniący funkcję brygadzisty w firmie (...) Sp. z o.o. oraz odpowiedzialny za bezpieczeństwo i higienę pracy i nadzór nad wykonywaniem prac niebezpiecznych, w tym demontażu oraz montażu oznakowania pionowego na autostradzie, nie wykonał ciążącego na nim obowiązku zapewnienia wykonywania prac przez podlegającego mu pracownika D. B. w hełmie ochronnym, nie dochowując tym samym wymagań w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy wynikających z przepisów kodeksu pracy oraz przepisów wykonawczych, przez co naraził D. B. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, co wyczerpało dyspozycję przepisu art. 220 §1 k.k.

Sąd Okręgowy w Opolu VII Wydział Karny-Odwoławczy wskazał w uzasadnieniu swego wyroku, że z materiału dowodowego wynika, iż R. R. (1) pełnił funkcję brygadzisty, a podmiotem przestępstwa opisanego w art. 220 §1 k.k. jest osoba odpowiedzialna za przestrzeganie bezpieczeństwa i higieny pracy, a więc może nim być nie tylko kierownik zakładu pracy, ale również każda inna osoba kierująca pracownikami, stosowanie do treści art. 212 k.p. Sąd Karny podniósł, że R. R. (1) pełniąc w dniu zdarzenia funkcję brygadzisty był gwarantem zapewnienia bezpiecznych warunków pracy podległym sobie pracownikom, w tym D. B.. Tymczasem oskarżony nie wykonał ciążącego na nim obowiązku zapewnienia wykonywania prac przez pracownika D. B. w hełmie ochronnym. Dlatego w ocenie Sądu Okręgowego w Opolu, postępowanie R. R. (1) wyczerpywało znamiona czynu opisanego w art. 220 §1 k.k.

Wobec powyższych ustaleń poczynionych w w/w postępowaniu karnym, Sąd w niniejszej sprawie dopuścił dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu BHP w celu ustalenia: przyczyn wypadku przy pracy, jakiemu w dniu 28.09.2013r. uległ D. B., a także czy pozwany pracodawca naruszył obowiązki w zakresie BHP oraz czy D. B. przyczynił się do tego wypadku i w jakim procentowym zakresie oraz czy wpływ na rozmiar i skutki wypadku miał fakt nieposiadania przez poszkodowanego w chwili wypadku kasku.

Biegły sądowy z zakresu BHP mgr inż. J. K. w swej opinii wskazał, iż strona pozwana dopuściła się szeregu zaniedbań w postaci:

- braku instruktażu stanowiskowego dla D. B. związanego z czynnościami, które wykonywał w dniu wypadku, tj. demontażu znaków drogowych pionowych przy odbywającym się ruchu pojazdów na drodze;

- braku instrukcji bezpiecznego wykonywania prac montażu i demontażu znaków na pasie drogowym;

- braku stałego nadzoru osoby kierującej nad tym, aby wydane polecenia i wykonywane prace podległych pracowników były zrozumiane i realizowane zgodnie z zasadami BHP;

- brak określenia szczegółowych wymagań BHP przy wykonywaniu w dniu 28 września 2013r. prac niebezpiecznych, w szczególności bezpośredniego nadzoru, odpowiednich środków zabezpieczających, instruktażu pracowników obejmujący imienny podział pracy, kolejność wykonywania zadań oraz wymogi BHP przy poszczególnych czynnościach;

- brak dbałości o stosowanie środków ochrony indywidualnej.

Powyższe zaniechania ze strony pozwanej stanowią naruszenie przepisów art. 207 § 1 i § 2 pkt 1-4 i § 3 k.p.; art. 212 pkt 1-3, 5 k.p.; art. 237 3 §1-2 1 k.p. oraz art. 237 4 k.p.

Zgodnie z art. 207 § 1 i 2 k.p. pracodawca ponosi odpowiedzialność za stan bezpieczeństwa i higieny pracy w zakładzie pracy. Pracodawca jest zobowiązany chronić zdrowie i życie pracowników przez zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy przy odpowiednim wykorzystaniu osiągnięć nauki i techniki. W szczególności pracodawca jest zobowiązany: organizować pracę w sposób zapewniający bezpieczne i higieniczne warunki pracy; zapewniać przestrzeganie w zakładzie pracy przepisów oraz zasad bezpieczeństwa i higieny pracy, wydawać polecenia usunięcia uchybień w tym zakresie oraz kontrolować wykonanie tych poleceń; reagować na potrzeby w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa i higieny pracy oraz dostosowywać środki podejmowane w celu doskonalenia istniejącego poziomu ochrony zdrowia i życia pracowników, biorąc pod uwagę zmieniające się warunki wykonywania pracy; zapewnić rozwój spójnej polityki zapobiegającej wypadkom przy pracy i chorobom zawodowym uwzględniającej zagadnienia techniczne, organizację pracy, warunki pracy, stosunki społeczne oraz wpływ czynników środowiska pracy.

Pracodawca oraz osoba kierująca pracownikami są zobowiązani znać, w zakresie niezbędnym do wykonywania ciążących na nich obowiązków, przepisy o ochronie pracy, w tym przepisy oraz zasady bezpieczeństwa i higieny pracy (art. 207 § 3 k.p.).

Stosownie do art. 212 pkt 1-3, 5 k.p. osoba kierująca pracownikami jest zobowiązana: organizować stanowiska pracy zgodnie z przepisami i zasadami bezpieczeństwa i higieny pracy; dbać o sprawność środków ochrony indywidualnej oraz ich stosowanie zgodnie z przeznaczeniem; organizować, przygotowywać i prowadzić prace, uwzględniając zabezpieczenie pracowników przed wypadkami przy pracy, chorobami zawodowymi i innymi chorobami związanymi z warunkami środowiska pracy oraz egzekwować przestrzeganie przez pracowników przepisów i zasad bezpieczeństwa i higieny pracy.

Wedle art. 237 3 § 1-2 1k.p. nie wolno dopuścić pracownika do pracy, do której wykonywania nie posiada on wymaganych kwalifikacji lub potrzebnych umiejętności, a także dostatecznej znajomości przepisów oraz zasad bezpieczeństwa i higieny pracy. Pracodawca jest obowiązany zapewnić przeszkolenie pracownika w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy przed dopuszczeniem go do pracy oraz prowadzenie okresowych szkoleń w tym zakresie. Szkolenie pracownika przed dopuszczeniem do pracy nie jest wymagane w przypadku podjęcia przez niego pracy na tym samym stanowisku pracy, które zajmował u danego pracodawcy bezpośrednio przed nawiązaniem z tym pracodawcą kolejnej umowy o pracę. Pracodawca jest zobowiązany odbyć szkolenie w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy w zakresie niezbędnym do wykonywania ciążących na nim obowiązków. Szkolenie to powinno być okresowo powtarzane.

Jak wskazuje treść art. 237 4 k.p. pracodawca jest obowiązany zaznajamiać pracowników z przepisami i zasadami bezpieczeństwa i higieny pracy dotyczącymi wykonywanych przez nich prac, a także wydawać szczegółowe instrukcje i wskazówki dotyczące bezpieczeństwa i higieny pracy na stanowiskach pracy. Z kolei pracownik jest obowiązany potwierdzić na piśmie zapoznanie się z przepisami oraz zasadami bezpieczeństwa i higieny pracy.

Biegły sądowy w swej rzeczowej, jasnej i spójnej opinii w sposób jednoznaczny wskazał, że strona pozwana naruszyła powyżej wymienione przepisy w dniu wypadku poszkodowanego D. B..

Dodać przy tym należy, iż poczynione przez biegłego sądowego J. K. ustalenia są w tym zakresie zbieżne z wydanymi w postępowaniach karnych w dniach 8 grudnia 2014r. oraz 28 lutego 2014r. opiniami Biura (...) s.c. (...) (na mocy postanowienia Prokuratora). W wymienionych opiniach biegli również zwracali uwagę na brak szkolenia stanowiskowego, jak i instruktażu wykonywania poszczególnych czynności w trakcie trwania demontażu i sposobu zabezpieczenia tych prac, nieprawidłowości w nadzorze poprzez niesprawdzenie czy zlecone prace były wykonywane zgodnie z zaleceniami i wymogami bezpieczeństwa.

Jakkolwiek strona pozwana wskazywała, iż obowiązywała u niej instrukcja bezpiecznego wykonywania robót dla inwestycji, na której doszło do wypadku, to jednak przedłożony przez nią dokument nie nosi takiej nazwy (k.94-95), a zatytułowany został: „3. Zakres i kolejność wykonywania robót”. Z tytułu wynika, iż stanowi jedynie część jakiegoś innego dokumentu.

Dokument zatytułowany „3. Zakres i kontrola wykonywania robót” wymieniał m.in. prace porządkowe po zakończeniu robót, w skład których wchodziło przywrócenie docelowej organizacji ruchu poprzez zebranie i załadunek na samochód ciężarowy znaków Brak jednak w nim było wytycznych dotyczących sposobu wykonywania prac związanych z demontażem oznakowania.

Zaś co do przedłożonego przez stronę pozwaną projektu organizacji ruchu to biegły sądowy z zakresu BHP wskazał w opinii uzupełniającej z dnia 12 sierpnia 2019r., iż niezależnie od ww. projektu kierownik budowy winien każdorazowo dokonać dodatkowej oceny ryzyka zawodowego i w oparciu o te dwa dokumenty sporządzić Instrukcję Bezpiecznego Wykonywania (...).

Odnosząc się do kwestii kasku ochronnego biegły wskazał, że hełmy, którymi posługiwała się strona pozwana posiadały odpowiednie cechy ochronne. Przy odpowiedniej eksploatacji i użyciu zgodnie z przeznaczeniem dobrze dopasowany kask miałby możliwość utrzymania się na głowie we właściwej pozycji i spełnienia swojej funkcji.

Strona pozwana zarzuciła, że biegły sądowy bezpodstawnie nie uwzględnił w swojej opinii szeregu znajdujących się w aktach sprawy dokumentów (protokołu z kontroli PIP, instrukcji bezpiecznego wykonywania robót, akt osobowych pokrzywdzonego, protokołu nr (...)), czego następstwem było postawienie nietrafnych wniosków. Nadto, w jej ocenie biegły zignorował okoliczność, iż do wypadku doszło podczas przechodzenia pokrzywdzonego przez jezdnię, a nie podczas demontażu znaków, które zostały zdemontowane wcześniej.

W opinii uzupełniającej biegły sądowy podtrzymał swoją opinię i wskazał, że:

- pokrzywdzony w momencie zaistnienia wypadku był do dyspozycji pracodawcy, a więc istniał związek przyczynowy między pracą, a wypadkiem;

- poczynione w opinii ustalenia nawiązują do dokumentacji kontrolnej PIP, która nie stwierdziła, że wyłączną przyczyną wypadku było naruszenie przez poszkodowanego pracownika przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia;

- nie ma w aktach sprawy instrukcji, w której jest zapis o zagrożeniach wypadkowych potencjalnych i bezpośrednich. Dokument, w którym są takie zapisy nosi nazwę „3 Zakres i kolejność wykonywania robót” i nie posiada odpowiednich dla instrukcji cech, treści i nazwy ani wartości dokumentalnej;

- standardy pracy przyjęte przez (...) nie obowiązywały w dniu zdarzenia, ale zawiera minimum wymagań, jakie należy spełnić dla zapewnienia bezpieczeństwa podczas organizowania i prowadzenia robót pod ruchem;

- w dokumentacji brak jest informacji, kto z pracowników brygady kierował pojazdem służbowym z przyczepą i wiózł pracowników na miejsce prac;

- materiał dowodowy nie zawiera dokumentów potwierdzających odbycie przez poszkodowanego na miejscu prac instruktażu stanowiskowego związanego z czynnościami, które wykonywał w dniu zaistnienia wypadku;

- brak w materiale dowodowym dokumentu o nazwie I. (...) ( (...)) i niezależnie od projektu organizacji ruchu kierownik budowy jest zobowiązany każdorazowo dokonać dodatkowej oceny ryzyka zawodowego i w oparciu o te oba dokumenty sporządzić (...);

- bez wątpienia występowały rażące zaniedbania w zakresie zaplanowania, przygotowania i kierowania wykonywanymi przez brygadę pracami, co pozwala wnioskować, iż do badanego zdarzenia oprócz postępowania pracownika przyczyniły się również zaniedbania ze strony kierownika robót, pracodawcy, jak i brygadzisty;

- dobrze dopasowany kask ma możliwość utrzymania się na głowie we właściwej pozycji po potrąceniu.

Także opinię uzupełniającą, z uwagi na jej szczegółowość i rzetelność Sąd uznał za w pełni wiarygodny i wartościowy dowód w sprawie.

Swoje opinie: główną i uzupełniającą biegły z zakresu BHP mgr inż. J. K. podtrzymał w toku ustnych zeznań na rozprawie w dniu 12.02.2020r.

W trakcie tych zeznań biegły, powołując się nie tylko na materiał dowodowy ale i na swoje doświadczenie jako biegłego sądowego, podkreślił okoliczność, iż na miejscu wypadku nade wszystko zabrakło właściwego nadzoru nad pracownikami. Biegły zeznał: „Tam zabrakło jednej osoby, która kierowałaby tym zespołem. (…) Taka osoba nie dopuściłaby do tego, żeby pracownicy chodzili tam, gdzie nie powinni, ustaliłaby porządek prac.”

R. R. (1) jako brygadzista, zgodnie z zeznaniami świadków zastępował na miejscu prac kierownika robót, jednakże nie był on w stanie sprawować nad pracownikami należytego nadzoru, sam jednocześnie wykonując tę samą pracę co pozostali pracownicy.

Zapewnienie przez stronę pozwaną prawidłowego nadzoru nad pracownikami brygady oznaczałoby także dopilnowanie, aby wszyscy pracownicy założyli hełmy ochronne. Tym bardziej, że jak zeznał kierownik robót - świadek K. P., kiedy dzień wcześniej zastępował on kierownika robót M. W. (2) na miejscu prac, wszyscy pracownicy nosili kaski. A kiedy zabrakło należytego nadzoru następnego dnia – pracownicy już nie założyli kasków.

Wszystko to są zaniedbania pozwanego pracodawcy skutkujące jego odpowiedzialnością za wypadek D. B. w dniu 28.09.2013r., na zasadzie art. 435 k.c.

W tym zaś miejscu odnieść się należy do podniesionej w ostatnim piśmie procesowym strony pozwanej, z dnia 18 lutego 2020r. (k.706) okoliczności, jakoby jednak R. R. (1) nie był brygadzistą w dniu wypadku, gdyż zgodnie z aneksem do jego umowy o pracę, dopiero w dniu 01.04.2014r. powierzono mu obowiązki brygadzisty. Zatem po pierwsze – z zeznań samego świadka R. R. (1) wynika, że był brygadzistą w dacie zdarzenia z dnia 28.09.2013r., po drugie zaś tak zeznali pozostali świadkowie, a to: G. S.: „Po 6 rano byliśmy na bazie (…) Polecenia dostawałem od brygadzisty – R. R. (1)”, świadek M. W. (2): „W dniu wypadku nie byłem obecny gdyż pracownicy sami podjęli decyzję, ze będą już po 6 na autostradzie. Brygadzista kierował tymi osobami.”

Także i za naruszenia zasad bhp z racji pełnienia funkcji brygadzisty wobec R. R. (1) toczyło się postępowanie karne i Sąd Okręgowy w Opolu II Wydział Karny-Odwoławczy wskazał w uzasadnieniu swego wyroku, że R. R. (1) pełniąc w dniu zdarzenia funkcję brygadzisty był gwarantem zapewnienia bezpiecznych warunków pracy podległym sobie pracownikom, w tym D. B..

I wreszcie, nawet gdyby przyjąć, że rzeczywiście, świadek R. R. (1), nawet w sposób nieformalny nie pełnił w dniu wypadku funkcji brygadzisty, to tym bardziej należałoby uznać, że pozwany pracodawca nie zapewnił pracownikom należytego nadzoru w miejscu wykonywanych prac w dniu 28.09.2013r. na autostradzie (...).

Powyższe okoliczności jednoznacznie potwierdzają zatem, iż strona pozwana nie dopełniła spoczywających na niej, jako na pracodawcy, obowiązków w zakresie zapewnienia pokrzywdzonemu D. B. bezpiecznych warunków pracy, wobec czego ponosi ona odpowiedzialność za skutki wypadku przy pracy D. B., na mocy w/w art. 435 §1 k.c.

Zaznaczyć przy tym należy, iż zaistniała szkoda pozostaje w normalnym związku przyczynowym z ruchem przedsiębiorstwa pozwanej Spółki w rozumieniu art. 361 §1 k.c.

W dalszej kolejności Sąd rozważył podniesiony przez stronę pozwaną zarzut przedawnienia roszczeń powodów o zapłatę zadośćuczynienia.

Zasadą jest, że roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się albo przy zachowaniu należytej staranności mógł się dowiedzieć o szkodzie i o osobie zobowiązanej do jej naprawienia. Jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę (art. 442 1 § 1 k.c.).

W tym miejscu wskazać jednak należy, że zgodnie z art. 442 1 § 2 k.c. jeżeli szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, roszczenie o naprawienie szkody ulega przedawnieniu z upływem lat dwudziestu od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie zobowiązanej do jej naprawienia.

W rozpoznawanej sprawie bezspornym jest, że Sąd Okręgowy w Opolu VII Wydział Karny-Odwoławczy prawomocnym wyrokiem z dnia 29.10.2018r. uznał, że działanie pracownika strony pozwanej R. R. (1) wyczerpywało znamiona występku z art. 220 §1 k.k. Sąd wskazał, ze oskarżony wypełnił „komplet znamion strony przedmiotowej i podmiotowej przestępstwa opisanego w art. 220 §1 k.k.

Wobec powyższego, w rozpoznawanej sprawie zastosowanie znalazł przepis art. 442 1 § 2 k.c. i w konsekwencji roszczenia powodów nie uległy przedawnieniu.

Dodać należy, iż jak wskazuje się w judykaturze: „W nadal aktualnej uchwale składu siedmiu Sędziów z 21 listopada 1967 r., III PZP 34/67, stanowiącej zasadę prawną (OSNCP 1968 nr 6, poz. 94), Sąd Najwyższy wyjaśnił, że dla stwierdzenia, iż roszczenie o naprawienie szkody, której pracownik doznał podczas zatrudnienia, wynikło ze zbrodni lub występku i ulega przedawnieniu z upływem lat dziesięciu (w obecnym stanie prawnym – lat dwudziestu), niezbędne jest ustalenie istnienia przedmiotowych i podmiotowych znamion zbrodni lub występku oznaczonych w prawie karnym (w tym winy sprawcy), przy czym imienne wskazanie sprawcy przestępstwa nie jest konieczne, wystarcza natomiast ustalenie, że sprawcą jest organ zakładu pracy (obecnie – pracodawcy) albo którykolwiek z jego pracowników bądź osoba, za której postępowanie pracodawca jest odpowiedzialny. Istotne jest to, że art. 442 1 § 2 k.c. nie uzależnia stosowania dwudziestoletniego terminu przedawnienia od skazania sprawcy za popełnienie przestępstwa. Stąd też nie stanowi przeszkody do uznania przez Sąd Cywilny (Sąd Pracy) czynu sprawcy szkody za przestępstwo to, że nie został on przez Sąd Karny uznany za winnego popełnienia przestępstwa. Sąd Cywilny (Sąd Pracy) w takiej sytuacji samodzielnie ocenia, czy zachowanie sprawcy szkody (choćby nieustalonego) stanowiło przestępstwo, jeżeli jest to potrzebne do rozstrzygnięcia w sprawie cywilnej kwestii zasadności zarzutu przedawnienia roszczenia.” (vide: wyrok SN z dnia 01.03.2016r., sygn. akt I PK 85/15).

W przedmiotowej sprawie postępowanie karne wobec pracownika strony pozwanej R. R. (1) zostało warunkowo umorzone, mamy tu więc do czynienia z sytuacją, w której Sąd Karny stwierdził winę oskarżonego pracownika strony pozwanej, jednak nie wymierzył mu kary, tylko umorzył postępowanie karne warunkowo na okres próby 1 roku.

W rezultacie zastosowanie przepisu art. 442 1 § 2 k.c. w tej sprawie nie budzi żadnych wątpliwości i podniesiony przez pozwaną Spółkę zarzut przedawnienia roszczeń powodów należało uznać za chybiony.

Niezależnie jednak od powyższego, Sąd wskazuje także i na tę okoliczność, że jak wynika z materiału dowodowego, powódka po wypadku, jako osobę zobowiązaną do naprawienia wyrządzonej powodom krzywdy, postrzegała kierującą V. (...) W. D.. Powódka zeznała: „Na początku myślałam, że winę ponosi kierowca samochodu.” Potwierdza to także treść pisemnych uwag powódki, jakie zgłosiła ona do protokołu powypadkowego sporządzonego przez stronę pozwaną (k.25), w których zarzuciła, że jej zdaniem winę za wypadek ponosi również kierująca pojazdem.

Z całą jednak pewnością powódka powzięła wiedzę o tym, że osobą odpowiedzialną za wypadek nie jest kierująca V. (...) W. D. z momentem wydania przez Prokuraturę w dniu 29.06.2015r. postanowienia o umorzeniu śledztwa prowadzonego w sprawie wypadku drogowego, podczas którego doszło do potrącenia D. B. przez przejeżdżający autostradą samochód osobowy V. (...), wobec stwierdzenia, że czyn ten nie zawiera znamion czynu zabronionego z art. 177 §2 k.k. Powódka zeznała zresztą, że rozmawiała na temat osoby odpowiedzialnej za zdarzenie z 28.09.2013r. z Prokuratorem.

Zatem nawet licząc 3-letni termin przedawnienia – który w ocenie Sądu należy liczyć od daty 29.06.2015r. - wobec złożenia pozwu w niniejszej sprawie w dniu 31.05.2017r., stwierdzić należało, że nie upłynął także 3-letni okres przedawnienia roszczeń powodów wskazany w art. 442 1 § 1 k.c.

Odnosząc się z kolei do wysokości żądanego przez powodów zadośćuczynienia za skutki śmiertelnego wypadku przy pracy D. B., Sąd uznał, iż co do zasady kwoty wskazane w pozwie odpowiadają rzeczywistemu rozmiarowi krzywdy doznanej przez każdego z powodów na skutek przedmiotowego wypadku przy pracy, tj. 75.000 zł dochodzone przez powódkę M. B. i po 70.000 zł dochodzone przez powodów S. i K. B..

Sąd, oceniając wysokość należnego powodom zadośćuczynienia, miał na uwadze okoliczność, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych decyzją z dnia 8 stycznia 2014r. przyznał powodom jednorazowe odszkodowanie z tytułu śmierci D. B. w wyniku wypadku przy pracy w łącznej kwocie 88.042 zł (kwota ta podlegała podziałowi na 3 równe części). Suma ta została wypłacona powódce M. B..

Miał także na uwadze Sąd, iż zgodnie z ugruntowanym poglądem judykatury: „jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy wypłacone przez ZUS nie podlega odliczeniu od zadośćuczynienia pieniężnego przysługującemu poszkodowanemu na podstawie art. 445 § 1 k.c., jednakże to odszkodowanie powinno być wzięte pod uwagę przy określaniu wysokości zadośćuczynienia. Otrzymanie przez poszkodowanego tego typu świadczeń oznacza więc, że nie należy mechanicznie (matematycznie) zmniejszyć zadośćuczynienia o ich kwotę, ale należy to uwzględnić przy ustaleniu "odpowiedniej sumy" (por. wyrok SN z 14.01.2011r., sygn. akt I PK 145/10, niepubl.).

Uwzględnieniu podlegała nadto okoliczność, że powodowie pobierali z ZUS rentę rodzinną po zmarłym D. B.. Zaznaczyć jednak trzeba, że kwota tej renty była znacząco niska w porównaniu do dochodów uzyskiwanych przez D. B. w okresie jego zatrudnienia w pozwanej Spółce. Bowiem średnie jednomiesięczne wynagrodzenie za pracę D. B. z ostatnich pełnych 3-ech miesięcy pracy (czerwiec-sierpień 2013r.) wynosiło 4.084,29 zł brutto.

Powódka M. B. do marca 2019r. uzyskiwała wynagrodzenie miesięczne wynoszące ok. 1.400 zł netto. Zaś renta rodzinna, którą powódka M. B. pobierała z ZUS w okresie od 01.10.2013r. do 31.12.2017r. wynosiła w ostatnim czasie 996,50 zł brutto miesięcznie na jednego członka rodziny (za grudzień 2017r.).

Zatem na skutek śmierci D. B. sytuacja finansowa rodziny uległa znacznemu pogorszeniu się. Skutkowało to koniecznością sprzedania domu przez powódkę, w którym dotychczas zamieszkiwała cała rodzina.

Jak wskazuje się w orzecznictwie Sądu Najwyższego, zadośćuczynienie pełni funkcję kompensacyjną, przyznana suma pieniężna ma bowiem stanowić przybliżony ekwiwalent poniesionej szkody niemajątkowej. Powinna ona wynagrodzić doznane cierpienia fizyczne i psychiczne, aby w ten sposób przynajmniej częściowo przywrócona została równowaga zachwiana na skutek popełnienia czynu niedozwolonego (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 2011 r. I CSK 389/10, LEX nr 848122).

Na rozmiar krzywdy wywołanej śmiercią bliskiej osoby mają przede wszystkim wpływ: dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem tego odejścia (np. nerwicy, depresji), roli w rodzinie pełnionej przez osobę zmarłą, stopień w jakim pokrzywdzony będzie umiał się znaleźć w nowej rzeczywistości i zdolności jej zaakceptowania, leczenie doznanej traumy, wiek pokrzywdzonego (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 2019 r. V CSK 179/18, LEX nr 2712254).

Pokrzywdzony D. B. miał dobry kontakt z synami – powodami S. i K. B.; dzielili oni wspólne pasje i zainteresowania sportowe. Powodowie w chwili śmierci ojca byli nastolatkami (17 i 14 lat). Z uwagi na tę bliską więź łączącą synów z ojcem, wypadek stanowił traumatyczne przeżycie dla S. i K. B.. Obaj ciężko przeżyli oni śmierć ojca; stracili chęć do kontaktów towarzyskich, pogorszyły się ich oceny w szkole. Powód S. B. po śmierci ojca zamknął się w sobie i uzależnił się od narkotyków.

Powódka M. B. nie tylko musiała sobie poradzić z własnymi emocjami i przeżyciami po śmierci męża, ale i z problemami wychowawczymi z synami (zwłaszcza S.) jak i z trudnościami finansowymi, gdyż zmarły był głównym żywicielem rodziny. Wskutek przeżytej straty męża powódka korzystała ze specjalistycznej pomocy u lekarza psychiatry, a czego dowodzi przedłożona przez powódkę dokumentacja medyczna z leczenia psychiatrycznego.

W rezultacie po śmierci D. B. powódka żyła w ciągłym stresie spowodowanym trudnościami materialnymi oraz problemami wychowawczymi dotyczącymi synów. Ten stan ciągłego napięcia nerwowego spowodował, że powódka po 2013 roku zaczęła mieć nagłe skoki ciśnienia, kilkukrotnie korzystała z pomocy medycznej w tym zakresie i brała leki.

Jak sama zeznała powódka i co potwierdza jej dokumentacja medyczna pozyskana przez Sąd z placówek medycznych, przed październikiem 2013 roku, kiedy zmarł D. B., powódka tylko raz odbyła wizytę u kardiologa, bo odczuwała skoki ciśnienia spowodowane emocjami. Po październiku 2013r. te skoki ciśnienia były coraz częstsze, aż w dniu 8 kwietnia 2018r. powódka doznała ciężkiego zawału mięśnia sercowego ze wstrząsem kardiogennym.

Z uwagi na to, że powódka przedstawiła w toku procesu dokumentację medyczną, z której wynikało, że nie można wykluczyć wpływu przewlekłego stresu pourazowego związanego z nagłą śmiercią męża na wystąpienie u niej zawału mięśnia sercowego (k.477) i powołała się na tę okoliczność, Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego sądowego lekarza kardiologa w celu ustalenia, czy na wystąpienie u powódki zawału serca w kwietniu 2018r. miała bezpośredni wpływ śmierć jej męża w wypadku z 28.09.2013r., z uwzględnieniem wcześniejszego leczenia kardiologicznego powódki (tj. przed październikiem 2013r.).

Jak wskazała biegła sądowa lekarz kardiolog w swej bardzo konkretnej i spójnej opinii, bezpośrednią przyczyną zawału serca doznanego przez powódkę były zmiany miażdżycowe w tętnicy wieńcowej. Jednakże to nagła śmierć męża w dniu 01.10.2013r. spowodowała ciężki stres trwający szereg lat i pojawienie się nadciśnienia tętniczego i zaburzeń psychicznych, co wpłynęło i przyspieszyło rozwój zmian miażdżycowych w tętnicy wieńcowej. Dlatego zdaniem biegłej, wypadek, w wyniku którego D. B. zmarł, należy uznać za współsprawczą przyczynę wystąpienia zawału serca u powódki M. B..

Dodatkowo biegła kardiolog wskazała, iż przebyty przez powódkę w dniu 8 kwietnia 2018r. (w wieku 44 lat) rozległy zawał mięśnia serca przebiegający ze wstrząsem kardiogennym jest złym prognostykiem jeśli chodzi o dalsze rokowania odnośnie stanu zdrowia powódki, ponieważ prowadzi do niewydolności lewej komory serca, a o czym świadczy postępujący spadek jej kurczliwości.

W konsekwencji powyższego, przy ustalaniu wysokości należnego powódce M. B. zadośćuczynienia, Sąd wziął pod uwagę również fakt, że wypadek jej męża z dnia 28.09.2013r. miał także ogromny wpływ na znaczące pogorszenie się stanu zdrowia powódki.

Pisemne zarzuty strony pozwanej (k.679) zgłoszone do opinii biegłej kardiolog Sąd uznał za ewidentnie zmierzające jedynie do zbędnej zwłoki w postępowaniu. Bowiem biegła sądowa w sposób wyczerpujący udzieliła odpowiedzi ściśle na pytania Sądu, zaś odpowiedź na pytania typu: jak wygląda prawidłowo funkcjonująca tętnica, co to jest blaszka miażdżycowa i co to jest miażdżyca, o których zadanie biegłej wniosła strona pozwana, Sąd uznał za zbędną dla wyjaśnienia spornych i zarazem istotnych okoliczności niniejszej sprawy. Dlatego wniosek strony pozwanej o sporządzenie uzupełniającej opinii przez biegłą kardiolog podlegał oddaleniu na podstawie art. 235 2 §1 pkt.5 k.p.c.

Dodać należy, iż nie może być tak, że na skutek wydania przez biegłego sądowego niekorzystnej dla strony opinii, Sąd ma obowiązek dopuszczać dowody z coraz to kolejnych opinii biegłych sądowych (lub uzupełniających opinii). W ocenie Sądu takie wnioski dowodowe zmierzają jedynie do zbędnej zwłoki w postępowaniu i dlatego powinny podlegać oddaleniu. Jak podnosi się w orzecznictwie: „Sąd nie jest zobowiązany do uwzględniania kolejnych wniosków dowodowych strony tak długo, aż udowodni ona korzystną dla siebie tezę i pomija je od momentu dostatecznego wyjaśnienia spornych okoliczności sprawy” (vide: wyrok SN z 19.03.1997r., II UKN 45/97, OSNP 1998/1/24).

Biorąc pod uwagę treść w/w opinii biegłej sądowej kardiologa, w której biegła wprost wskazała na wpływ ciężkiego stanu psychicznego powódki spowodowanego śmiercią męża na jej schorzenia somatyczne (zawał serca) oraz dając w całości wiarę zeznaniom powodów, którzy w sposób rzeczowy i wiarygodny opisali swój ciężki stan psychiczny po śmierci D. B., Sąd uznał za zbędne przeprowadzanie w niniejszej sprawie dodatkowego dowodu z opinii biegłego sądowego psychiatry w celu oceny wpływu śmierci D. B. na stan psychiczny powodów, a o co wnosili powodowie.

Sąd bowiem zważył, iż biorąc pod uwagę rozmiar doznanej przez powodów krzywdy na skutek śmierci D. B., stopień cierpień psychicznych powodów, ich intensywność, czas trwania i nieodwracalność następstw wypadku przy pracy D. B., co do zasady kwoty wskazane w pozwie odpowiadają rzeczywistemu rozmiarowi krzywdy doznanej przez każdego z powodów na skutek przedmiotowego wypadku przy pracy. Dlatego też wniosek dowodowy powodów o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego psychiatry podlegał oddaleniu na rozprawie w dniu 19.06.2020r. – jako mający wykazać fakt już udowodniony zgodnie z twierdzeniami powodów (na podstawie art. 235 2 §1 pkt.2 k.p.c.). Zdaniem Sądu, zgromadzony w sprawie materiał dowodowy jest już wystarczający, aby ocenić rozmiar krzywdy powodów doznanej na skutek śmierci D. B.. Dodać też należy, iż dokumentacja z leczenia psychiatrycznego powódki M. B. jest bardzo ograniczona (pochodzi z czterech wizyt lekarskich k.513-516 i jest to cała dostępna dokumentacja), a pozostali powodowie nie leczyli się psychiatrycznie po śmierci ojca.

Jednakże powództwo nie mogło podlegać uwzględnieniu w całości w kwotach wskazanych w pozwie, a to z uwagi na fakt, iż z materiału dowodowego w sposób jednoznaczny wynika, że poszkodowany D. B. przyczynił się do zaistnienia przedmiotowego wypadku przy pracy.

Zgodnie zaś z art. 362 k.c.: „Jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron.”

Już Sąd Okręgowy w Opolu VII Wydział Karny-Odwoławczy w uzasadnieniu swego wyroku z dnia 29.10.2018r., sygn. akt VII Ka 276/18 wskazał, iż do wypadku z dnia 28.09.2013r. doszło także z powodu przyczynienia się samego pokrzywdzonego D. B., który jako doświadczony konserwator mostów powinien był zachować ostrożność w poruszaniu się po remontowanym odcinku drogi i powinien był zdawać sobie sprawę z tego, że dla własnego bezpieczeństwa miał mieć założony hełm ochronny. M.in. z tej przyczyny postępowanie karne wobec oskarżonego R. R. (1) podlegało warunkowemu umorzeniu.

Biegli sądowi w opinii wydanej na potrzeby postępowania karnego w w/w sprawie oskarżonych R. R. (1) i M. W. (2) podali: „Zdaniem biegłych do zaistnienia badanego wypadku przy pracy doszło zarówno w wyniku błędów popełnionych przez pokrzywdzonego, jak też zaniedbań ze strony nadzoru prowadzonego przez pracodawcę.”

Także i Państwowa Inspekcja Pracy po przeprowadzeniu u strony pozwanej kontroli po wypadku z dnia 28.09.2013r. ustaliła, że przyczynami wypadku D. B. z dnia 28 września 2013r. były: wejście poszkodowanego na obszar zagrożony bez upewnienia się, czy nie ma niebezpieczeństwa oraz nieprawidłowe zachowanie się pracownika spowodowane niedostateczną koncentracją uwagi na wykonywanej czynności.

Dodać jednak należy, iż PIP nie stwierdziła, aby wyłączną przyczyną wypadku było naruszenie przez poszkodowanego pracownika przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia.

Jednocześnie nakazami pokontrolnymi z dnia 18 listopada 2013r. PIP zobowiązała stronę pozwaną do opracowania instrukcji bezpiecznego wykonywania robót budowlanych prowadzonych na drogach, których nie wyłączono z ruchu, określającej m.in. sposób i kolejność ustawiania i demontowania znaków ruchu zastępczego oraz warunki bezpieczeństwa dla tych czynności oraz do przeprowadzania udokumentowanych instruktaży z zakresu bhp dla kolejnych miejsc wykonywanych robót, mających na celu przygotowanie pracowników do wykonywania pracy w zmienionych warunkach.

W niniejszym postępowaniu biegły sądowy z zakresu BHP początkowo w opinii głównej stwierdził, że poszkodowany D. B. nie przyczynił się do zaistnienia wypadku z 28.09.2013r. Następnie jednak w opinii uzupełniającej biegły zawarł stwierdzenie: „iż do badanego zdarzenia oprócz postępowania pracownika przyczyniły się również zaniedbania ze strony kierownika robót, pracodawcy jak również brygadzisty.” (k.489).

W trakcie uzupełniających ustnych zeznań biegłego na rozprawie w dniu 12.02.2020r. wyjaśnił on, że jedną z przyczyn wypadku był również brak należytej koncentracji poszkodowanego na podjętej czynności (przechodzenia przez drogę, nie wyłączoną z ruchu). Biegły zwrócił uwagę, że ten brak koncentracji pokrzywdzonego wynikał z pośpiechu, jaki towarzyszył całej brygadzie wykonującej przedmiotowe prace w tym dniu na autostradzie (...).

Stwierdzenia biegłego znajdują oparcie w dowodach z zeznań świadków. Świadek G. S. zeznał: „W sobotę chcieliśmy szybko skończyć, a D. szczególnie, bo miał imprezę w domu, rocznicę ślubu.” Świadek K. P. podał z kolei: „D. B. sumiennie wykonywał pracę, ale był też porywczy na zasadzie „szybko, szybko zróbmy pracę.”

W rezultacie pracownik D. B. bez zachowania należytego skupienia i koncentracji wszedł na pas szybki autostrady, gdzie został potrącony przez kierującą V. (...), W. D..

Biegły sądowy z zakresu BHP nie potrafił jednak wskazać, w jakim procencie poszkodowany przyczynił się do zaistnienia w/w wypadku.

W tym miejscu dodać należy, iż poszkodowany D. B. miał doświadczenie w pracach drogowych, również na drogach nie wyłączonych spod ruchu samochodowego, bowiem przed podjęciem zatrudnienia u strony pozwanej od czerwca 2006r. do marca 2009r. pracował jako robotnik drogowy w firmie (...) Sp. z o.o. z siedzibą we W..

Ponadto nie mogło ujść uwadze Sądu, iż niezależnie od prawidłowego nadzoru ze strony pracodawcy, także od samego pracownika należy wymagać, aby używał środków ochrony indywidualnej zapewnionych przez pracodawcę, w tym wypadku chodzi o hełm ochronny. D. B. zaniedbał obowiązku założenia hełmu, a z opinii biegłego z zakresu BHP jednoznacznie wynika, że dobrze dopasowany kask ma możliwość utrzymania się na głowie we właściwej pozycji po potrąceniu i możliwość spełnienia swej funkcji ochronnej.

Biorąc pod uwagę wszystkie powyżej opisane okoliczności, Sąd na podstawie cytowanego powyżej przepisu art. 362 k.c., uznał, że poszkodowany D. B. także ponosi winę za zaistniały wypadek przy pracy i przyczynił się do powstania tego wypadku w 50%.

W rezultacie, ustalone kwoty zadośćuczynienia należnego powodom uległy obniżeniu o 50%, tj. w odniesieniu do powódki M. B. do sumy 37.500 zł (75.000 zł x 50%), a wobec powodów S. i K. B. do kwot po 35.000 zł (70.000 zł x 50%).

Dodatkowo od wskazanych kwot zadośćuczynienia Sąd odliczył kwoty zapomogi wypłacone po wypadku powodom przez stronę pozwaną z ZFŚS, do rąk powódki M. B., w łącznej sumie 13.680 zł.

Powódka w trakcie swego uzupełniającego przesłuchania w dniu 25.09.2019r. potwierdziła, iż otrzymała od strony pozwanej: świadczenia przedświąteczne (strona pozwana wskazała, że w grudniu 2013r., grudniu 2014r. i grudniu 2015r. wypłaciła powódce kwoty po 800 zł – łącznie 2.400 zł), ponadto powódka potwierdziła, że strona pozwana wypłaciła jej 2000 zł jesienią 2016r. i tyle samo w lutym 2017r.

Wszystkie w/w kwoty zgadzają się z pisemną informacją o wysokości zapomogi wypłaconej powodom, przedstawionej do akt sprawy przez stronę pozwaną (k.545). Sporna pozostawała jedynie kwota 5.000 zł, odnośnie której strona pozwana wskazała, że wypłaciła ją powódce w dniu 01.10.2013r. i kwota 2.280 zł wypłacona powódce w dacie 07.01.2014r.

Jak już Sąd wyjaśnił to na wstępie niniejszych rozważań, ponieważ powódka podczas swego uzupełniającego przesłuchania zaprzeczyła, aby otrzymała po śmierci męża w kopercie 5.000 zł od zakładu pracy, a we wcześniejszych swych zeznaniach, złożonych na rozprawie w dniu 29.03.2018r. podała, że otrzymała po śmierci męża w kopercie 5.000 zł od zakładu pracy i kwotę tę dostarczył jej świadek R. R. (1) (k.230), Sąd uznał, że należy w całości dać wiarę pisemnemu zestawieniu kwot wypłaconych powódce przez stronę pozwaną tytułem zapomogi z ZFŚS, przedłożonemu przez pozwaną Spółkę do akt sprawy (k.545). Z powodu tej niekonsekwencji w zeznaniach powódki, Sąd uznał również za niewiarygodne twierdzenie powódki, że nie pamięta ona, aby w dniu 7 stycznia 2014r. otrzymała kwotę 2.280 zł od strony pozwanej tytułem zapomogi.

Ponadto pozwana Spółka złożyła do akt sprawy pisemne wnioski przełożonych o wypłatę zapomogi z ZFŚS dla rodziny zmarłego D. B., tak odnośnie kwoty 5.000 zł jak i co do kwoty 2.280 zł.

W rezultacie zatem od kwot zadośćuczynienia należnego powodom należało odliczyć sumę już im wypłaconą przez stronę pozwaną, tj. 13.680 zł. Jak wynika z powyższego, kwoty zapomogi były przez stronę pozwaną wypłacane z ZFŚS dla członków rodziny zmarłego D. B., a zatem dla wszystkich powodów.

Biorąc pod uwagę zwiększone zapotrzebowanie na wydatki dla nastoletnich synów powódki, Sąd odliczył od kwot zadośćuczynienia należnego powodom S. i K. B. kwoty po 5.000 zł z wypłaconej powodom przez stronę pozwaną zapomogi - łącznie 10.000 zł (tj. S. B. kwota zadośćuczynienia 35.000 zł – 5.000 zł = 30.000 zł oraz K. B.: kwota zadośćuczynienia 35.000 zł – 5.000 zł = 30.000 zł).

Zaś od zadośćuczynienia należnego powódce M. B. należało odliczyć pozostałe świadczenie wypłacone powodom z (...) w wysokości 3.680 zł, czyli: kwota zadośćuczynienia 37.500 zł – 3.680 zł = 33.820 zł.

Ostatecznie zatem zadośćuczynienie należne powodom od strony pozwanej za doznaną krzywdę w związku ze śmiertelnym wypadkiem przy pracy D. B. wynosi:

- wobec powódki M. B. 33.820 zł;

- wobec powoda S. B. 30.000 zł,

- wobec powoda K. B. 30.000 zł.

W takich też kwotach Sąd w pkt. I-wszym, II-gim i III-cim sentencji wyroku zasądził na rzecz powodów od strony pozwanej zadośćuczynienie na podstawie art. 446 §4 k.c. w zw. z art. 300 k.p.

Orzeczenie o odsetkach ustawowych za opóźnienie, które Sąd zasądził od kwot zadośćuczynienia, licząc od dnia 25.08.2014r. do dnia zapłaty – zgodnie z żądaniem pozwu - znajduje swe oparcie w przepisach art. 481 §1 i §2 k.c. w zw. z art. 455 k.c. w zw. z art. 300 k.p.

Powodowie domagali się bowiem zasądzenia odsetek ustawowych za opóźnienie właśnie od dnia 25.08.2014r., jako od dnia, w którym pozwana Spółka odmówiła powodom zapłaty żądanych kwot zadośćuczynienia. W istocie na dzień 25.08.2014r. datowane jest pismo strony pozwanej, w którym odmówiła ona uczynieniu zadość roszczeniom powodów (k.33).

W tym miejscu wyjaśnić trzeba, iż w ostatnim czasie w orzecznictwie Sądu Najwyższego zdecydowanie przyjmuje się pogląd, zgodnie z którym zadośćuczynienie, w rozmiarze, w jakim należy się ono pokrzywdzonemu w dniu, w którym dłużnik ma je zapłacić (art. 455 k.c.), powinno być oprocentowane z tytułu opóźnienia (art. 481 § 1 k.c.) od tego dnia, a nie dopiero od daty zasądzenia zadośćuczynienia przez Sąd. Zobowiązanie do zapłaty zadośćuczynienia z art. 445 k.c. ma charakter bezterminowy, stąd też o przekształceniu go w zobowiązanie terminowe decyduje wierzyciel przez wezwanie dłużnika do wykonania. I od daty wezwania do zapłaty należy liczyć odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia (por. wyrok SN z 14.01.2011r., I PK 145/10, niepubl., wyrok SN z dnia 30.01.2004 r., I CK 131/03, OSNC 2005 nr 2, poz. 40 i wyrok SN z dnia 16.07.2004 r., I CK 83/04, Monitor Prawniczy 2004 nr 16, s. 726).

W rozpoznawanej sprawie powodowie wnieśli o zasądzenie odsetek za opóźnienie od daty odpowiedzi strony pozwanej na ich wezwanie do zapłaty, co też zostało przez Sąd uwzględnione jako uzasadnione w świetle powyższego orzecznictwa SN.

Dalej idące powództwo podlegało oddaleniu w pkt. IV-tym sentencji wyroku jako nieuzasadnione z przyczyn powyżej podanych.

W pkt. V-tym sentencji wyroku Sąd zniósł wzajemnie koszty zastępstwa procesowego pomiędzy stronami na podstawie art. 100 zd.1 k.p.c. Zgodnie z tym przepisem: „W razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone”.

Jak podnosi się w orzecznictwie, wzajemne zniesienie kosztów procesu między stronami jest słuszne wówczas, gdy obie strony są w takim samym lub zbliżonym stopniu przegrywającym i wygrywającym i zarazem wysokość kosztów każdej ze stron jest zbliżona (por. postanowienie SN z dnia 11.09.2013 r., III CZ 37/13, LEX nr 1402619). Skoro zatem powodowie wygrali sprawę w 50%, w takim samym stopniu sprawę wygrała strona pozwana. Mając powyższe na uwadze, zdaniem Sądu w rozpoznawanej sprawie zaistniały przesłanki do wzajemnego zniesienia kosztów zastępstwa procesowego pomiędzy stronami.

W punkcie VI-tym sentencji wyroku, Sąd na podstawie przepisów art. 113 ust. 1 w zw. z art. 13 ust.1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. 2005 r. Nr 167 poz. 1398 ze zm.), nałożył na stronę pozwaną obowiązek zwrotu kosztów sądowych w kwocie 7.233,27 zł.

Na koszty sądowe w niniejszej sprawie złożyły się: opłata sądowa obliczona od sumy roszczeń zasądzonych na rzecz powodów w pkt. I, II i III sentencji wyroku - 4.691 zł (jako 5% od sumy 93.820 zł) oraz wydatki sądowe w postaci wynagrodzenia dwóch biegłych sądowych w łącznej kwocie 4.922,54 zł, tj.: wynagrodzenie biegłego z zakresu BHP za opinię główną 1911,01 zł (k. 456) + wynagrodzenie biegłego z zakresu BHP za opinię uzupełniającą 2.040,57 zł (k. 494) + wynagrodzenie biegłego kardiologa 711,84 zł (k. 667) + wynagrodzenie biegłego z zakresu BHP za stawiennictwo na rozprawie w kwocie 259,12 zł (k.702).

Ponadto do wydatków sądowych należą: koszt stawiennictwa świadka G. S. na rozprawę w kwocie 120 zł (k. 145) oraz koszt dostarczenia przez Szpital kserokopii dokumentacji medycznej powódki M. B. w kwocie 42 zł (k. 627) .

Łącznie koszty sądowe wyniosły 9.775,54 zł, a w tym: opłata sądowa: 4.691 zł i wydatki sądowe wynoszące: 5.084,54 zł.

Sąd obciążył stronę pozwaną obowiązkiem zapłaty w/w opłaty sądowej w kwocie 4.691 zł obliczonej tylko od sumy roszczeń zasądzonych na rzecz powodów w pkt. I, II i III sentencji wyroku oraz połową wydatków sądowych - stosownie do wyniku procesu, tj. strona pozwana przegrała proces w ok. 50%. Połowa kwoty wydatków sądowych odpowiada sumie 2.542,27 zł.

Łącznie Sąd nakazał stronie pozwanej, aby uiściła 7.233,27 zł tytułem zwrotu kosztów sądowych. W pozostałym zakresie Sąd zaliczył koszty sądowe na rachunek Skarbu Państwa, albowiem powodowie zostali zwolnieni z obowiązku ponoszenia kosztów sądowych w całości postanowieniem tut. Sądu z dnia 21.06.2017r. (k.76).

Z powyższych względów Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Katarzyna Motowidło
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia
Osoba, która wytworzyła informację:  Joanna Król – Szymielewicz
Data wytworzenia informacji: