Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

X P 1114/14 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy Wrocław Śródmieście we Wrocławiu z 2015-04-29

Sygn. akt X P 1114/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 kwietnia 2015 r.

Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia Wydział X Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR Marcin Szajner

Ławnicy: M. Z., M. K.

Protokolant: Katarzyna Pietrzak

po rozpoznaniu w dniu 15 kwietnia 2015 r. we Wrocławiu

przy udziale -

sprawy z powództwa: T. S.

przeciwko: B. S.A. z siedzibą w W.

o odszkodowanie w związku z rozwiązaniem umowy o pracę za wypowiedzeniem z

naruszeniem przepisów prawa

I. oddala powództwo;

II. zasądza od powoda T. S. na rzecz strony pozwanej B.S.A. z siedzibą w W. kwotę 1.800 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w sprawie;

III. pozostałe koszty postępowania zalicza na rachunek Skarbu Państwa.

UZASADNIENIE

Powód T. S., pozwem z dnia 16 października 2014 r. (data stempla pocztowego), uzupełnionym pismem z dnia 14 listopada 2014 r., skierowanym przeciwko stronie pozwanej, B. S.A. z siedzibą w W., wniósł o zasądzenie kwoty 22.500,00 zł brutto tytułem odszkodowania w wysokości trzykrotności wynagrodzenia za niezgodne z prawem wypowiedzenie umowy o pracę.

W uzasadnieniu powództwa powód podniósł, iż w dniu 9 października 2014 r. zgłosił się do lekarza i otrzymał zwolnienie lekarskie obowiązujące od dnia następnego czyli od 10 października 2014 r. Z powodu oczekiwań pracodawcy dot. potwierdzenia listy gości na ważne spotkanie klientów banku z zarządem strony pozwanej w dniu 15 października 2014 r., mające się odbyć we W. – wobec pilności sprawy i obawy utraty pracy – dnia następnego, tj. 10 października 2014 r. pomimo przebywania na zwolnieniu lekarskim udał się do pracy celem wykonywania czynności w dobrze pojętym interesie pracodawcy. Ustaloną i potwierdzoną listę gości wkleił na dysk sieciowy oddziału we W.. Po wykonaniu tych czynności został przekazany mu dokument wypowiedzenia, którego odmówił przyjęcia. Z uwagi na to, iż przebywał na zwolnieniu lekarskim, jego obecność w pracy nie może stawiać go w niekorzystnej sytuacji wobec jego dobrej woli wykonania czynności służbowych (k. 4, 13-14).

W odpowiedzi na pozew strona pozwana B. S.A. z siedzibą w W. wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda kosztów postępowania według norm przepisanych.

W uzasadnieniu swojego stanowiska, strona pozwana zarzuciła, iż powód był zatrudniony na podstawie umowy o pracę na czas określony, z zastrzeżeniem możliwości jej wypowiedzenia. W dniu 10 października 2014 r., kiedy doszło do wypowiedzenia umowy, powód był obecny w pracy od godz. 8:30 i świadczył pracę wykonując swoje zwykłe obowiązki. Po przybyciu do pracy zajął swoje miejsce, a w kilka minut później zalogował się do systemu bankowego i podjął wykonywanie swoich zadań i wysyłał w tym dniu malie ze swojej skrzynki mailowej.

Natomiast czynności wypowiedzenia umowy o pracę zostały dokonane przez jego przełożonego na spotkaniu zorganizowanym pod koniec dnia pracy około godz. 14:30 w miejscu pracy powoda. Przełożony wyjaśnił powodowi przyczyny wypowiedzenia leżące po stronie pracownika, w szczególności niesolidność w zakresie dochowywania terminów realizacji powierzonych zadań, nieusprawiedliwioną kilkudniową nieobecność w pracy w okresie 16-19 września 2014 r. oraz niską ocenę pracy.

Przed dokonaniem czynności wypowiedzenia, powód nikogo nie informował, że jest chory ani o tym, że w dniu 10 października 2014 r. korzysta ze zwolnienia lekarskiego. Dopiero w trakcie spotkania z przełożonym, już po zakomunikowaniu mu decyzji pracodawcy o wypowiedzeniu umowy, odmówił przyjęcia dokumentu wypowiedzenia wskazując jako przyczynę zwolnienie lekarskie. Na prośbę przełożonego o jego okazanie, nie uczynił tego. Zwolnienie lekarskie obejmujące okres od 9 – 15 października 2014 r. nie zostało przedłożone w dniu wystawienia, ani w dniu następnym, jak również w kolejnych dniach. Zostało wysłane przez powoda dopiero w dniu 15 października 2014 r. i dotarło do pracodawcy dopiero w dniu 20 października 2014 r.

Z ostrożności procesowej strona pozwana zakwestionowała zasadność żądanej przez powoda kwoty odszkodowania (k. 39-v. 40).

Na rozprawie w dniu 15 kwietnia 2015 r. pełnomocnik powoda wniósł o zasadzenie od strony pozwanej kosztów postępowania według norm przepisanych.

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

Powód T. S. w dniu 12 marca 2014 r. zawarł ze stroną pozwaną, B. S.A. z siedzibą w W., umowę o pracę na czas określony, która miała trwać od 1 maja 2014 r. do 30 kwietnia 2015 r., na podstawie której został zatrudniony w pełnym wymiarze czasu pracy, na stanowisku doradcy klienta (...).

W umowie strony zawarły klauzulę o możliwości jej wcześniejszego rozwiązania za dwutygodniowym okresem wypowiedzenia.

Średnie miesięczne wynagrodzenie powoda liczone jak ekwiwalent za urlop wypoczynkowy wynosiło 7.500,00 zł brutto (5.226,29 zł netto).

Dowody:

- umowa o pracę na czas określony z 12.03.2014 r. – akta osobowe cz. B.3.,

- zaświadczenie o zarobkach – karta 60.

Do zadań powoda jako doradcy klienta biznesowego małych i średnich przedsiębiorstw należała szeroko pojęta obsługa klienta, relacje z nimi, obsługa ich pod względem ich potrzeb operacyjnych, wykonywanie prostych czynności bankowych, np. odnawianie klientów oraz pozyskiwanie nowych.

W ostatnim okresie zatrudnienia, powód pracował w C. F. we W. przy ul. (...), które było otwarte w godz. od 8:30 do 16:30. Jego bezpośrednim przełożonym był T. Ł.. Powód miał stanowisko pracy zlokalizowane na piętrze w pokoju doradców i obsługiwał około 10-15 klientów. Jeżeli nie ma jakiegoś pracownika w pracy to jego zadania w zastępstwie może wykonać inny pracownik, w tym również dyrektor centrum.

Strona pozwana organizuje różnego rodzaju spotkania z klientami na poziomie ogólnokrajowym i lokalnym. Jednym z takich spotkań jest coroczny C. D., na którym z ramienia strony pozwanej obecne są osoby z kierownictwa banku, dyrektor danego centrum oraz doradcy klienta.

Przed takim spotkaniem typuje się klientów i tworzy listę wstępną, a następnie doradcy klientów zapraszają wybranych klientów i potwierdzają kilkukrotnie ich obecność na spotkaniu. Zaproszenia na spotkania oraz potwierdzenia obecności dokonuje się w różnej formie, np. mailowej, telefonicznej.

Dowody:

- zeznania świadka T. Ł. złożone na rozprawie w dniu 04.03.2015 r.,

- zeznania świadka A. M. złożone na rozprawie w dniu 15.04.2015 r.,

- zeznania powoda T. S. złożone na rozprawie w dniu 15.04.2015 r.

W dniu 9 października 2014 r. powód przez cały dzień świadczył normalnie pracę. tego dnia udał się też do lekarza i uzyskał zwolnienie lekarskie na okres od 10 – 15 października 2014 r.

Dowody:

- zeznania powoda T. S. złożone na rozprawie w dniu 15.04.2015 r.

W dniu 10 października 2014 r. (piątek) powód przyszedł do pracy na godz. 08:30 i po zajęciu stanowiska pracy o godz. 08:42 zalogował się do systemu bankowego. Około godz. 10:00 odbyła się narada pracowników placówki z dyrektorem oddziału, w której uczestniczył również powód. Na zebraniu dyrektor przedstawił pracownikom projekt jego działania. Po zebraniu powód zajął się realizacją planowanego na 15 października 2014 r. C. D. i w tym celu wykonywał telefony do klientów oraz między godz. 11:10 a 11:38 wysłał dwie wiadomości mailowe, a ponadto poza siedzibą centrum odwiedził jednego z klientów. Tego dnia do godz. 14:30, powód świadczył pracę normalnie jak co dzień nie zgłaszając nikomu, iż ma zwolnienie lekarskie.

Dowody:

- zeznania świadka B. K. złożone na rozprawie w dniu 04.03.2015 r.,

- zeznania świadka T. Ł. złożone na rozprawie w dniu 04.03.2015 r.,

- zeznania świadka A. M. złożone na rozprawie w dniu 15.04.2015 r.,

- częściowo zeznania powoda T. S. złożone na rozprawie w dniu 15.04.2015 r.

W dniu 10 października 2014 r. około godz. 14:30, T. Ł. w obecności A. W., w swoim gabinecie, wręczył powodowi oświadczenie woli o wypowiedzeniu umowy o pracę z zachowaniem dwutygodniowego okresu wypowiedzenia, który upłynął w dniu 25 października 2014 r. Oświadczenie nie zawierało przyczyny wypowiedzenia umowy o pracę. Powód odmówił potwierdzenia odbioru pisma i poinformował obecnych, iż od dnia dzisiejszego przebywa na zwolnieniu lekarskim, po czym wyszedł z gabinetu dyrektora i wrócił do pokoju, w którym pracował. Po wypowiedzeniu umowy o pracę powód nie świadczył już pracy i na polecenie dyrektora został odwieziony przez B. K. do domu.

Tego dnia powód nie przedstawił jednak żadnego zwolnienia lekarskiego. Zaświadczenie lekarskie, wysłał w dniu 15 października 2014 r. listem poleconym na adres strony pozwanej.

Dowody:

- zeznania świadka A. W. złożone na rozprawie w dniu 04.03.2015 r.,

- zeznania świadka T. Ł. złożone na rozprawie w dniu 04.03.2015 r.,

- zeznania powoda T. S. złożone na rozprawie w dniu 15.04.2015 r.,

- notatka służbowa z 10.10.2014 r. – karta 58,

- koperta z datą stempla pocztowego – karta 59.

Strona pozwana nie wymusza na pracownikach, żeby nie korzystali ze zwolnień lekarskich.

Dowody:

- zeznania świadka T. Ł. złożone na rozprawie w dniu 04.03.2015 r.

W oparciu o powyższe ustalenia faktyczne, Sąd Rejonowy zważył co następuje:

Powództwo jako bezzasadne nie zasługiwało na uwzględnienie

Podstawę dochodzonego przez powoda roszczenia stanowił art. 50 § 3 k.p., zgodnie z którym, jeżeli wypowiedzenie umowy o pracę zawartej na czas określony lub na czas wykonania określonej pracy nastąpiło z naruszeniem przepisów o wypowiadaniu tych umów, pracownikowi przysługuje wyłącznie odszkodowanie.

Treść powyższego przepisu, odmiennie niż w przypadku umów o pracę zawartych na czas nieokreślony, ogranicza wadliwość wypowiedzenia wyłącznie do naruszenia przepisów prawnych o wypowiadaniu umów o pracę na czas określony. Wadliwość ta może polegać np. na nie zachowaniu wymaganej (pisemnej) formy, wypowiedzeniu umowy pracownikowi podlegającemu szczególnej ochronie (np. art. 39, art. 41 k.p., art. 177 k.p.).

Powód odwołując się od wręczonego mu wypowiedzenia umowy o pracę podniósł zarzut naruszenia art. 41 k.p. poprzez wręczenie mu oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę za wypowiedzeniem w dniu usprawiedliwionej nieobecności z powodu choroby.

Zgodnie z dyspozycją przepisu art. 41 k.p. pracodawca nie może wypowiedzieć umowy o pracę w czasie urlopu pracownika, a także w czasie innej usprawiedliwionej nieobecności pracownika w pracy, jeżeli nie upłynął jeszcze okres uprawniający do rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia.

Sąd dokonał ustaleń stanu faktycznego sprawy, w szczególności chronologicznego przebiegu wydarzeń w dniu 10 października 2014 r., w oparciu o osobowe źródła dowodowe w pełni korespondujące z materiałem dowodowym z dokumentów. Sąd odmówił w zasadniczej części wiarygodności wyjaśnieniom powoda jako pozostającym w odosobnieniu z pozostałymi ustaleniami Sądu, wewnętrznie sprzecznym i nieracjonalnym z punktu widzenia doświadczenia życiowe.

Okres przebywania na zwolnieniu lekarskim niewątpliwie należy uznać za przyczynę usprawiedliwiającą nieobecność pracownika w pracy. Bezsporne było, iż w dniu 9 października 2014 r. powód uzyskał zwolnienie lekarskie na okres od 10 – 15 października 2014 r. Bezsporne było również to, że o swojej niezdolności do pracy i otrzymanym zwolnieniu lekarskim, powód aż do momentu wręczenie mu wypowiedzenia umowy o pracę nie poinformował pracodawcy w żaden sposób. W zasadzie kluczowe dla rozstrzygnięcia sprawy było ustalenie, w jakim celu powód przyszedł do Centrum Finansowego oraz czy tego dnia świadczył pracę.

W dniu 10 października 2014 r. powód przyszedł do placówki, w której pracował zwyczajowo jak co dzień na godzinę 08:30 rano, po czym po zajęciu stanowiska pracy o godz. 08:42 zalogował się do systemu bankowego. Następnie około godz. 10:00 uczestniczył w zebraniu pracowników z dyrektorem centrum, po czym między godziną 11:00 – 12:00 wysłał maliowe wiadomości do dwóch klientów w sprawie mającego się odbyć w dniu 15 października 2014 r. C. D.. Ponadto, tego dnia odbył również poza siedzibą placówki spotkanie z jednym z klientów, który miał uczestniczyć w środowym spotkaniu.

Przez cały dzień powód nie informował nikogo, iż jest chory i ma wystawione zaświadczenie lekarskie o niezdolności do pracy. Dopiero około godz. 14:30 kiedy doszło do wręczenia mu oświadczenia o wypowiedzeniu umowy o pracę, poinformował o swojej niedyspozycji zdrowotnej i posiadanym zwolnieniu lekarskim. W ocenie Sądu, okoliczności niniejszego stanu faktycznego wskazują, iż wbrew twierdzeniom powoda w dniu 10 października 2014 r. doszło do skutecznego wręczenia wypowiedzenia umowy o pracę, w czasie wykonywania przez niego obowiązków pracowniczych. Nielogiczne i sprzeczne z doświadczeniem życiowym należy bowiem uznać twierdzenia powoda, jakoby przyszedł do pracy tylko i wyłącznie w celu wykonania pilnych i nie cierpiących zwłoki czynności pracowniczych związanych z organizacją spotkania C. D.. Gdyby miało być faktycznie tak jak wywodził, to powód to logicznie rozumując należy przyjąć, iż po przyjściu do pracy zgłosiłby swoją niedyspozycję, a po wykonaniu pilnych zadań niezwłocznie udałby się do domu. Jednak świadkowie jednoznacznie stwierdzają, iż powód w ciągu dnia nic nie mówił, iż przyszedł do pracy specjalnie w związku z zaproszeniami na C. D., ani że jest na zwolnieniu lekarskim. Tego dnia, powód przebywał w pracy przez ponad 6 godzin. Natomiast jak wynika z zeznań świadków czynności związane z potwierdzeniem obecności klientów mogły mu zająć maksymalnie około 2 godzin. Ponadto, mógł je wykonać zdalnie nawet z domu, albowiem potwierdzenie obecności klientów uzyskiwało się zazwyczaj telefonicznie bądź mailowo. Powód wprawdzie twierdził, iż część bazy klientów posiadł w miejscu pracy, przez co musiał przyjść, ażeby mieć do niej dostęp, jednakże z doświadczenia życiowego wynika, iż uzyskanie takich informacji może trwać kilka bądź kilkanaście minut, w zależności od potencjalnej liczby klientów, którzy mieli być zaproszeni na spotkanie. Postawa i zachowanie powoda w tym dniu, niczym nie różniły się od zwykłego dnia pracy, co potwierdzają świadkowie B. K. oraz A. M.. Trudno zatem przyjąć, twierdzenia powoda za wiarygodne, gdyż wynikały one raczej z przyjętej linii obrony przed zwolnieniem z pracy, niż z rzeczywistym przebiegiem zdarzeń.

Niniejszy Sąd podziela linię orzeczniczą nakreśloną przez Sąd Najwyższy w uchwale całej Izby Administracyjnej, Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 11 marca 1993 r. (I PZP 68/92, OSNC 1993/9/140), i ż „wypowiedzenie umowy o pracę pracownikowi, który świadczył pracę, a następnie wykazał, że w dniu wypowiedzenia był niezdolny do pracy z powodu choroby, nie narusza art. 41 k.p..

Ochrona przewidziana z art. 41 k.p. wymaga spełnienia dwóch przesłanek, tj. nieobecność pracownika w pracy oraz odpowiednie jej usprawiedliwienie, np. z powodu niezdolności do pracy potwierdzonej zaświadczeniem lekarskim. Niespełnienie jednego z tych warunków eliminuje przewidzianą w powyższym przepisie ochronę. Jeżeli więc pracownik ma możliwość usprawiedliwienia swojej ewentualnej nieobecności w pracy, jednak pomimo tego przychodzi do pracy (nie chodzi tutaj o sytuację przyjścia do pracy tylko w celu przedłożenia zaświadczenia lekarskiego) i pracę tą świadczy, to świadomie rezygnuje z ochrony wynikającej z art. 41 k.p. Samo ewentualne usprawiedliwienie niezdolności do pracy nie jest jeszcze bowiem wystarczające do podlegania ochronie, gdyż nierozłączną przesłanką jest jeszcze nieobecność w pracy. Podobnie jest w przypadku odwrotnej sytuacji, tj. nieobecności pracownika w pracy oraz braku odpowiedniego usprawiedliwienia tejże nieobecności.

Mając powyższe na uwadze, Sąd uznał zarzut naruszenia art. 41 k.p. przez pracodawcę przy wręczeniu powodowi wypowiedzenia umowy o pracę za nieuzasadniony. Powód bowiem nie wykazał w żaden sposób, ażeby jego obecność w pracy w dniu 10 października 2014 r. wynikała tylko i wyłącznie ze względu na niemożliwość opuszczenia stanowiska pracy, bądź w celu załatwienia ważnych spraw dla pracodawcy. Oczywiście coroczne spotkanie z klientami jakie miało się odbyć w dniu 15 października 2014 r. było istotnym wydarzeniem dla pracodawcy, jednakże należy wskazać, iż proces typowania klientów i ich zapraszania na C. D. rozpoczyna się z odpowiednim wyprzedzeniem, a następnie potwierdza się telefonicznie lub mailowo obecność klientów na spotkaniu. Natomiast potwierdzenie obecności klienta nie wymaga osobistego wykonania tychże czynności przez powoda i równie dobrze mógł to zrobić inny doradca. Powód swoją obecność tłumaczył również tym, iż na spotkanie mieli być zaproszeni między innymi nowi klienci, nieznani stronie pozwanej, którzy byli znani tylko jemu. Jednakże w ocenie Sądu, powód w żaden sposób takich okoliczności nie wykazał. Należy bowiem wskazać, iż wypowiedzenie umowy miało miejsce w dniu 10 października 2014 r. (piątek) natomiast spotkanie miało odbyć się w dniu 15 października 2014 r. (środa) i wydaje się mało prawdopodobne, ażeby tak ważni klienci, tak jak eksponował to powód, byli zapraszani przez niego zaledwie na parę dni przed spotkaniem, a więc na tzw. „ostatnią chwilę”. Zaproszenia te musiały być skierowane o wiele wcześniej, natomiast kontakt z nimi na parę dni przed samym spotkaniem wymagał co najwyżej ostatecznego potwierdzenia obecności i nie wydaje się, ażeby w tym celu, obecność powoda w pracy była niezbędna, tym bardziej, iż jak ustalono w toku postępowania, czynności te można było wykonać telefonicznie. Powód natomiast posiadał telefon służbowy, który zabierał do domu.

Ponadto, należy wskazać, iż w dniu 9 października 2014 r. powód świadczył pracę. Tego dnia udał się też do lekarza, gdyż czuł się nie najlepiej. Mógł więc racjonalnie rozumując, poczynić starania, ażeby nie zaszła konieczność pojawienia się w pracy następnego dnia.

Nie zostało również potwierdzone w toku postępowania, jakoby pracodawca wymuszał na pracownikach nie korzystanie ze zwolnień lekarskich. Twierdzenia te okazały się gołosłowne i bezpodstawne. Na potwierdzenie tychże okoliczność powód powoływał incydentalne zdarzenia, związane z zabraniem jednej z pracownic samochodu służbowego w trakcie zwolnienia chorobowego, jednakże przemilcza fakt, iż w tym czasie z samochodu tego między innymi korzystał on sam, gdyż w tym czasie nie posiadał samochodu służbowego. Również okoliczność wypowiedzenia umowy o pracę R. G. (1), po zakończeniu zwolnienia lekarskiego nie jest na tyle przekonywująca, ażeby potwierdzić zarzuty powoda. nawet sam R. G. (1) nie upatruje przyczyn rozwiązania z nim umowy o pracę w okolicznościach przebywania na zwolnieniu lekarskim.

Podsumowując, jeżeli pomimo otrzymanego zwolnienia lekarskiego, powód w dniu 10 października 2014 r. zjawił się w zakładzie pracy, wykazywał gotowość do podjęcia pracy i pracę taką faktycznie świadczył, a następnie już po wręczeniu mu wypowiedzenia umowy o pracę, wykazał, iż w tym dniu był niezdolny do pracy z powodu choroby - to czas pozostawania w pracy do momentu wypowiedzenia stosunku pracy nie może być rozumiany jako usprawiedliwiona nieobecność w pracy chroniona z art. 41 k.p.

Okres ochronny przewidywany w art. 41 k.p. rozpoczyna się bowiem z chwilą powstania przesłanki zakazu wypowiedzenia, tj. nieobecności pracownika w pracy z powodu choroby czyniącej go niezdolnym do pracy lub zaprzestania świadczenia pracy z tej samej przyczyny. Dlatego też w punkcie I sentencji wyroku, Sąd oddalił powództwo jako bezzasadne.

Dokonując ustaleń stanu faktycznego w niniejszej sprawie, Sąd odwołał się przede wszystkim do dowodów nie kwestionowanych przez strony i nie budzących żadnych wątpliwości w szczególności dokumentów znajdujących się w aktach osobowych powoda, które zostały sporządzone w przewidzianej formie, a ich autentyczność, nie została skutecznie zakwestionowana przez strony w toku postępowania.

Oceny zeznań świadków oraz powoda, Sąd dokonał w kontekście całego zebranego w sprawie materiału dowodowego. W ocenie Sądu, zeznania świadków A. W., B. K., T. Ł. oraz A. M. należało uznać za wiarygodne, gdyż w zakresie okoliczności istotnych dla ustalenia stanu faktycznego były jasne, spójne i logiczne, wzajemnie się pokrywały i uzupełniały zgromadzone w sprawie dowody z dokumentów. Sąd nie doszukał się w zeznaniach świadków podstaw do zakwestionowania ich wiarygodności. Wprawdzie świadkowie, na których zeznaniach został oparty stan faktyczny, są cały czas pracownikami strony pozwanej, jednakże okoliczność ta nie może przecież „automatycznie” podważać twierdzenia świadków, w szczególności, gdy harmonizują ze sobą. W toku postępowania nie zostało wykazane, ażeby świadkowie mieliby być skonfliktowany z powodem. Takich okoliczności nie potwierdza nawet sam powód. Ponadto, świadek T. Ł. zeznawał za przyrzeczeniem, co w ocenie Sądu, wzmacnia tylko wiarygodność jego zeznań.

Odnośnie zeznań świadków M. K. i R. G. (2), w ocenie Sądu, okazały się one nieistotne, dla rozstrzygnięcia istoty sporu, dlatego też zostały pominięte przy ustaleniach stanu faktycznego. Jak wynika z zeznań świadka M. K., wprawdzie pracowała ona w tym samym budynku, co powód, jednakże nie istniała pomiędzy świadkiem a powodem czy też dyrektorem centrum T. Ł., żadna zależność służbowa i jak wynika z jej zeznań nie wie ona nic na temat rozwiązania z powodem umowy o pracę. Natomiast to, iż był moment, że powód przychodził do pracy kulejąc, w ogóle nie był kwestionowany przez stronę pozwaną i mógł podlegać ocenie Sądu, poprzez pryzmat art. 230 k.p.c.

Odnośnie zeznań świadka R. G. (2) należy wskazać, iż świadek ten w momencie wypowiadania powodowi umowy o pracę nie był już pracownikiem strony pozwanej, a strona pozwana nie kwestionowała, iż została mu wypowiedziana umowa o pracę po zwolnieniu lekarskim. Natomiast sam świadek nie łączy momentu rozwiązania umowy o pracę z samym zwolnieniem chorobowym.

Odnosząc się do zeznań powoda, Sąd dał im wiarę tylko w części w jakiej korespondowały one z pozostałym wiarygodnym materiałem dowodowym. W dużej mierze twierdzenia powoda wynikały z jego subiektywnej i indywidualnej oceny zaistniałego zdarzenia. Za nielogiczne i sprzeczne z doświadczeniem życiowym należy bowiem uznać twierdzenia powoda, jakoby w dniu 10 października 2014 r. przyszedł do pracy tylko i wyłącznie ze względu na konieczność wykonania pilnej i ważnej czynności dla pracodawcy. Gdyby powód tego dnia w rzeczywistość chciał skorzystać ze zwolnienia lekarskiego, to przede wszystkim nie ukrywałby, iż jest niezdolny do pracy i logicznie rozumując przyniósłby ze sobą zwolnienie lekarskie, które przedłożyłby pracodawcy i po wykonaniu czynności, dla których specjalnie przyszedł do pracy, niezwłocznie udałby się do domu, a nie przebywał w pracy przez ponad 6 godzin. Ponadto należy wskazać, iż powody dla jakich miał się stawić w pracy tego dnia niejako ewoluowały w toku procesu. W pozwie napisanym przez siebie wskazał, iż udał się do pracy z powodu oczekiwań pracodawcy dot. potwierdzenia listy gościna ważne spotkanie klientów jakie miało odbyć się w dniu 15 października 2014 r. Natomiast w piśmie procesowym z dnia 29 grudnia 2014 r. będąc reprezentowanym już przez profesjonalnego pełnomocnika, dodatkowo zaczął podnosić inne okoliczności odnoszące się do obawy przed reakcją pracodawcy na jego zwolnienie lekarskie i nie można nie zauważyć, iż w ten sposób próbował dopasować okoliczności swojej sprawy do przytoczonych w tymże piśmie orzeczeń Sądu Najwyższego.

Orzeczenie o kosztach w punkcie II sentencji wyroku, znajduje podstawę w treści art. 98 k.p.c., zgodnie z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). Reguła ta dotyczy także spraw rozpatrywanych przez sądy pracy. Jeżeli zatem pracownik przegra sprawę pracowniczą, winien liczyć się z obowiązkiem zwrotu przeciwnikowi kosztów procesu obejmujących koszty sądowe (o ile były poniesione) oraz koszty zastępstwa procesowego strony reprezentowanej przez profesjonalnego pełnomocnika. Jak wynika z wyjaśnień złożonych na rozprawie w dniu 4 marca 2015 r. powód aktualnie pozostaje w zatrudnieniu, posiada zatem źródło utrzymania, podobnie jak jego małżonka, a wspólnie na utrzymaniu mają jedno dziecko.

W niniejszej sprawie kosztami poniesionymi przez stronę pozwaną były koszty wynagrodzenia pełnomocnika ją reprezentującego, które zgodnie z § 11 ust 1 pkt 2 w zw. z § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1349 ze zm.), wynosiły 1.800,00.

W punkcie III sentencji wyroku nieuiszczonymi kosztami sądowymi w postaci opłaty od pozwu, Sąd na podstawie art. 113 ust. 1 u.k.s.c. obciążył Skarb Państwa, mając na uwadze, że zgodnie z dyspozycją art. 98 k.p.c. nie było podstaw do obciążenia nieuiszczonymi kosztami sądowymi strony wygrywającej sprawę – w niniejszej sprawie strony pozwanej - natomiast powód, który sprawę przegrał, był zwolniony od kosztów sądowych z mocy ustawy.

Mając powyższe na uwadze, orzeczono jak w sentencji wyroku.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Marzena Pietrzak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia
Osoba, która wytworzyła informację:  Marcin Szajner,  Mirosława Zarzycka ,  Maria Kuś
Data wytworzenia informacji: