Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

X P 353/12 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy Wrocław Śródmieście we Wrocławiu z 2013-09-27

Sygn. akt X P 353/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 września 2013 r.

Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia we Wrocławiu, Wydział X Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR Agata Masłowska

Ławnicy: Teresa Gużniczak – Tworzydło, Krystyna Karlińska

Protokolant: Iwona Markiewicz

po rozpoznaniu w dniu 27 września 2013 r. we Wrocławiu

na rozprawie

sprawy z powództwa G. S.

przeciwko K. M. prowadzącemu działalność jako (...) K. M.

o ustalenie stosunku pracy, o wynagrodzenie i o odszkodowanie za rozwiązanie umowy

I.  oddala powództwo o ustalenie istnienia stosunku pracy;

II.  wyłącza do odrębnego rozpoznania żądanie zapłaty wynagrodzenia z tytułu łączącej strony umowy oraz zapłaty odszkodowania z tytułu rozwiązania tej umowy – i w tym zakresie sprawę przekazuje do rozpoznania Sądowi Rejonowemu dla Wrocławia-Śródmieścia we Wrocławiu, Wydziałowi VIII Cywilnemu;

III.  nie obciąża powoda kosztami procesu poniesionymi przez pozwanego w postępowaniu przed Sądem pracy;

IV.  ustala, że koszty sądowe w postaci opłaty sądowej od pozwu o ustalenie istnienia stosunku pracy, od której powód był zwolniony z mocy ustawy, ponosi Skarb Państwa.

Sygn. akt XP 353/12

UZASADNIENIE

Pozwem z 4 kwietnia 2012 r. (k.2-6), uzupełnionym pismem z 18 kwietnia 2012 r. (k.14) powód G. S. wniósł o ustalenie istnienia między nim a pozwanym K. M. (prowadzącym działalność gospodarczą jako (...) K. M.) stosunku pracy, począwszy od 21 listopada 2011 r. Wniósł ponadto o zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kwoty 750 zł tytułem wynagrodzenia za pracę za okres od 1 do 21 marca 2012 r., z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu, jak również kwoty 1.250 zł tytułem odszkodowania należnego na podstawie art. 58 k.p., z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu, a także o zasądzenie na swoją rzecz kosztów procesu.

Powód podniósł, że w czasie rozmowy kwalifikacyjnej z pozwanym poinformował go, że jest zainteresowany zawarciem umowy o pracę. Uzgodniono, że powód odbędzie jednomiesięczną płatną praktykę w dniach od 19 października 2011 r. do 19 listopada 2011 r., a następnie zostanie zatrudniony na podstawie umowy o pracę, na pełen etat, za wynagrodzeniem zasadniczym w kwocie 2.500 zł. Powód przystąpił do wykonywania pracy bezpośrednio po zakończeniu praktyk, tj. 21 listopada 2011 r., na stanowisku product manager. Miał ustalone godziny pracy, stawiał się do pracy codziennie od poniedziałku do piątku od 8:00 do 16:00; czasami na wyraźne życzenie pracodawcy zostawał w pracy dłużej. Ustalonym przez stronę pozwaną miejscem świadczenia pracy była siedziba firmy. Pozwany na bieżąco nadzorował pracę powoda, przekazując mu uwagi i polecenia. Powód był zobowiązany do osobistego świadczenia pracy i wykonywania poleceń pozwanego. Pod koniec pierwszego miesiąca pracy pozwany przedstawił mu do podpisu umowę o dzieło, co było sprzeczne z pierwotnymi ustaleniami stron. Pomimo wielokrotnych próśb powoda pozwany konsekwentnie odmawiał potwierdzenia, że strony łączy stosunek pracy. Powód wskazał, że faktycznie pracował do 21 marca 2012 r., jednak nie otrzymał należnego wynagrodzenia.

Pismem z 3 września 2012 r. (k.54-58) pozwany K. M. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów procesu. Wskazał, że z powodem łączyły go wyłącznie umowy o dzieło z 1 grudnia 2011 r. i 2 stycznia 2012 r., na podstawie których powód zobowiązał się do wykonania zestawów do prezentacji 3D/360º, których projektantem i konstruktorem był J. M., odpowiedzialny również za odbiór techniczny urządzeń. Strony nigdy nie zawarły umowy o pracę, zaś powód w rzeczywistości otrzymał wynagrodzenie wyższe, aniżeli miałoby to wynikać z rzekomo zawartej umowy o pracę. Wynagrodzenie powoda z tytułu umów o dzieło wyniosło 12.025 zł i zostało mu faktycznie wypłacone, po niezbędnych potrąceniach. Zawarcie umów o dzieło było zgodne z intencją obu stron i odpowiadało uzgodnionym przez nie warunkom współpracy. Dla pozwanego nie miało znaczenia, gdzie i kiedy powód będzie wykonywał dzieło, ani też czy wykona je osobiście. Urządzenia montowane przez powoda były komputerowo sterowane i wymagały przeprowadzenia przy odbiorze testów w siedzibie firmy; powód przychodził do firmy aby przetestować tam urządzenia i spędzał tam tyle czasu, ile wymagało przeprowadzenie testów. Jeśli testy nie wypadały pomyślnie, konieczne było wykrycie błędów montażowych i usunięcie usterek. Sytuacje takie w przypadku powoda zdarzały się często i wiązały się z pomocą konstruktora (J. M.). Pozwany wskazał, że po 1 marca 2012 r. nie współpracował już z powodem. Ich kontakty po tej dacie dotyczyły usunięcia usterek w zmontowanych przez powoda zastawach; powód ponadto nie zakończył części montaży oraz nie sporządził wszystkich kart produktów.

Na dalszych etapach postępowania strony w całości podtrzymały swoje stanowiska w sprawie.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Powód G. S. rozpoczął współpracę z K. M. w październiku 2011 r. Początkowo przez okres miesiąca odbywał w firmie staż, później zaproponowano mu przedłużenie współpracy.

Dowody:

przesłuchanie G. S. w charakterze powoda (k.115-116)

K. M. i G. S. zawarli na piśmie umowę o dzieło, datowaną 1 grudnia 2011 r., zgodnie z którą pozwany powierzył powodowi wykonanie dzieła polegającego na złożeniu / zestawieniu / zmontowaniu zestawów TopShow 3D. Pozwany miał dostarczyć powodowi niezbędne materiały i narzędzia. Termin wydania dzieła określono na 28 grudnia 2011 r. W umowie zastrzeżono, że wykonawca ma prawo powierzyć wykonanie dzieła innej osobie, jednakże jest on odpowiedzialny wobec zamawiającego za jej działania jak za własne. Za wykonanie dzieła powód miał otrzymać wynagrodzenie w kwocie 4.520 zł brutto. W umowie przewidziano kary umowne na wypadek zwłoki w wykonaniu dzieła. W sprawach nieuregulowanych umową zastosowanie miały mieć przepisy kodeksu cywilnego.

Dowody:

kopia umowy o dzieło z 1.12.2011 r. (k.7-8)

przesłuchanie G. S. w charakterze powoda (k.115-116)

przesłuchanie K. M. w charakterze pozwanego (k.133, k.144)

Kolejna zawarta przez strony umowa o dzieło datowana była na 2 stycznia 2012 r. Miała treść tożsamą z umową z 1 grudnia 2011 r. Wskazywała termin wydania dzieła na 1 marca 2012 r., zaś należne z tego tytułu wynagrodzenie określono na kwotę 7.505 zł brutto.

Dowody:

kopia umowy o dzieło z 2.01.2012 r. (k.9-10)

przesłuchanie G. S. w charakterze powoda (k.115-116)

przesłuchanie K. M. w charakterze pozwanego (k.133, k.144)

W dniu 17 grudnia 2011 r. powód podpisał oświadczenie o otrzymaniu kwoty 2.400 zł tytułem zaliczki na poczet umowy zlecenia.

Dowody:

kopia pokwitowania z 17.12.2011 r. (k.59)

W dniu 31 grudnia 2011 r. wystawiony został rachunek za wykonanie montażu zestawów zgodnie z umową zlecenia z 1 grudnia 2011 r., wskazujący kwotę wynagrodzenia w wysokości 4.520 zł brutto. Powód pokwitował odbiór wynagrodzenia w kwocie 3.869 zł netto.

Dowody:

kopia rachunku z 31.12.2011 r. (k.60)

Do zadań powoda należało montowanie zestawów do tworzenia prezentacji 3D.

Dowody:

zeznania A. M. (k.24v-25)

zeznania J. M. (k.101-103)

przesłuchanie G. S. w charakterze powoda (k.115-116)

przesłuchanie K. M. w charakterze pozwanego (k.133, k.144)

W ramach wykonywanych umów powód przeszkolił A. M. w zakresie wykorzystania narzędzi do prezentacji 3D/360º, wytwarzanych przez firmę pozwanego.

Dowody:

certyfikat (k.23)

wydruk ze strony internetowej (k.89)

zeznania A. M. (k.24v-25)

Powód kupował czasami niezbędne do montażu zestawów części i narzędzia, za co pozwany zwracał mu pieniądze. Powód wykonywał ponadto prezentacje dla klientów i demonstrował im sposób działania montowanych zestawów.

Dowody:

przesłuchanie G. S. w charakterze powoda (k.115-116)

Na stronie internetowej pozwanego powód został wskazany jako członek zespołu pozwanego, wykonujący obowiązki product manager-a. Jako członkowie tego zespołu wskazane były na stronie internetowej firmy (...) osoby, z którymi pozwany nie zawierał umów o pracę. Powód dysponował ponadto wizytówką, wskazującą, że w firmie pozwanego zajmuje stanowisko product manager.

Dowody:

wydruk ze strony internetowej (k.29, k.89)

wizytówka (k.23)

przesłuchanie G. S. w charakterze powoda (k.115-116)

przesłuchanie K. M. w charakterze pozwanego (k.133, k.144)

Powód z reguły wykonywał swoje czynności w siedzibie pozwanego, gdzie przebywał zazwyczaj od 8:00 do 16:00, czasami dłużej. Nie miał obowiązku podpisywania list obecności. Korzystał z narzędzi i materiałów udostępnionych przez pozwanego. Liczba montowanych zestawów zależała od zamówień składanych przez klientów, pozwany przekazywał powodowi, jakie zamówienia zostały złożone, zaś szczegółowe informacje techniczne powód uzgadniał z projektantem i konstruktorem zestawów – J. M.. Uzgadniał z nim również harmonogram realizacji poszczególnych zamówień oraz przeprowadzenie testów i obioru zestawów. W okresie objętym pozwem powód zrealizował kilka zestawów.

Dowody:

zeznania A. M. (k.24v-25)

zeznania M. M. (k.76v)

zeznania E. F. (k.100v-101)

częściowo: zeznania J. M. (k.101-103)

przesłuchanie G. S. w charakterze powoda (k.115-116)

częściowo: przesłuchanie K. M. w charakterze pozwanego (k.133, k.144)

W zakresie montażu zestawów TopShow 3D powód współpracował z ich konstruktorem i projektantem J. M.. Nie były to urządzenia o charakterze w całości powtarzalnym, były dostosowywane do indywidualnych potrzeb zamawiającego, wprowadzono w nich modyfikacje. Były to urządzenia częściowo prototypowe, w związku z czym powód na bieżąco kontaktował się z J. M. co do sposobu ich wykonania. Zwłaszcza w początkowym okresie współpracy stron, J. M. musiał często konsultować z powodem metody montażu zestawów, gdyż powód uczył się w jaki sposób ma wykonywać swe obowiązki wynikające z umowy; w późniejszym okresie powodowi pozostawiono większą swobodę. J. M. był również odpowiedzialny za odbiór techniczny urządzeń oraz przeprowadzanie ich testów. Gdy występowały jakieś usterki, J. M. wspólnie z powodem analizowali sposób montażu urządzenia, poszukując błędów montażowych lub projektowych, powodujących wadliwe działanie zestawu, a następnie uzgadniali sposób usunięcia usterki. J. M. nie był przełożonym powoda.

Dowody:

częściowo: zeznania M. M. (k.76v)

zeznania J. M. (k.101-103)

częściowo: zeznania A. T. (k.103)

częściowo: zeznania T. J. (k.112)

częściowo: przesłuchanie G. S. w charakterze powoda (k.115-116)

przesłuchanie K. M. w charakterze pozwanego (k.133, k.144)

Powód miał obowiązek sporządzać dla każdego montowanego zestawu tzw. karty produktu, wskazujące elementy wykorzystane w zestawie, wgrane oprogramowanie i przeprowadzone testy urządzenia.

Dowody:

kopie kart produktu (k.61-63)

zeznania J. M. (k.101-103)

zeznania A. T. (k.103)

przesłuchanie K. M. w charakterze pozwanego (k.133, k.144)

Pozwany w spornym okresie nie zawierał umów o pracę na piśmie, wszystkim współpracującym osobom proponował umowy zlecenia lub umowy o dzieło.

Dowody:

zeznania A. M. (k.24v-25, k.111v-112)

zeznania M. M. (k.76v)

zeznania E. F. (k.100v-101)

zeznania J. M. (k.101-103)

przesłuchanie K. M. w charakterze pozwanego (k.133, k.144)

K. M. zdecydował się na taką formę współpracy z osobami współpracującymi z jego firmą, gdyż zestawy oferowane przez niego miały charakter prototypowy i dopiero były wprowadzane na rynek, zaś liczba zadań dla współpracowników była zależna od ilości zamówień. Z uwagi na indywidualny charakter każdego zestawu oraz wprowadzane na bieżąco modyfikacje projektu, nie było możliwe wykonywanie zestawów „na zapas”, w celu późniejszej sprzedaży.

Dowody:

zeznania J. M. (k.101-103)

przesłuchanie K. M. w charakterze pozwanego (k.133, k.144)

Powód został na wiosnę 2012 r. zaproszony na rozmowę kwalifikacyjną do innej firmy, zaproponowano mu zatrudnienie od 1 kwietnia 2012 r. W rozmowie z pozwanym powód zaproponował, że będzie wykonywał swoje obowiązki do końca marca 2012 r., ale pozwany się na to nie zgodził, gdyż nie mógł dojść z powodem do porozumienia odnośnie wykonania poprawek w zareklamowanym przez klienta zestawie TopShow 3D oraz odnośnie uzupełnienia kart produktów.

Dowody:

protokół zdawczo-odbiorczy z 1.03.2012 r. (k.106)

częściowo: zeznania A. M. (k.24v-25, k.111v-112)

częściowo: zeznania E. F. (k.100v-101)

zeznania J. M. (k.101-103)

częściowo: przesłuchanie G. S. w charakterze powoda (k.115-116)

przesłuchanie K. M. w charakterze pozwanego (k.133, k.144)

Po zakończeniu współpracy z powodem na jego miejsce zatrudniono A. T. i T. J., obaj wykonywali swoje czynności na podstawie umów zlecenia. W połowie 2012 r. z A. T. zawarto umowę o pracę.

Dowody:

zeznania A. T. (k.103)

zeznania T. J. (k.112)

przesłuchanie K. M. w charakterze pozwanego (k.133, k.144)

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo o ustalenie istnienia stosunku pracy jako niezasadne podlegało oddaleniu.

Stan faktyczny w sprawie Sąd ustalił w oparciu o zeznania świadków oraz częściowo w oparciu o przesłuchanie pozwanego. Sąd miał na uwadze to, że świadkowie (poza J. M.) mieli tylko ograniczoną wiedzę na temat negocjacji między stronami co do zasad zatrudnienia oraz wykonywania przez powoda zawartej umowy. W szczególności część świadków współpracowała z pozwanym w innych okresach niż powód, zatem ich wiedza w sprawie ograniczała się do ogólnych reguł funkcjonowania firmy pozwanego, nie orientowali się natomiast w kwestiach dotyczących bezpośrednio powoda. Jeśli chodzi o J. M., Sąd oceniając wiarygodność jego zeznań uwzględnił okoliczność, że świadek jest ojcem pozwanego i jest bezpośrednio zaangażowany w prowadzenie jego firmy. Nie był to jednak wystarczający powód, aby odmówić jego relacji waloru wiarygodności – znajdowała ona bowiem potwierdzenie w dowodach z dokumentów i w pewnym zakresie także w zeznaniach pozostałych świadków. Dowodowi z przesłuchania powoda Sąd dał wiarę w takim zakresie, w jakim relacja powoda korespondowała z resztą dowodów w sprawie.

Żądanie powoda w pierwszej kolejności dotyczyło ustalenia istnienia stosunku pracy. Z tego żądania powód wywodził dalsze żądania – zapłaty wynagrodzenia za pracę oraz zapłaty odszkodowania za rozwiązanie stosunku pracy. Dla bytu i zasadności tych roszczeń niezbędne było ustalenie, że między stronami faktycznie istniał stosunek pracy.

Podstawę prawną żądania ustalenia stosunku pracy zawiera art. 189 kodeksu postępowania cywilnego [dalej: k.p.c.], stanowiący, że „powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny”. W orzecznictwie i piśmiennictwie nie budzi bowiem żadnych wątpliwości, że w razie sporu, co do treści umowy lub rodzaju stosunku prawnego, na podstawie którego była świadczona praca, pracownikowi przysługuje roszczenie o ustalenie rodzaju i treści umowy właśnie w oparciu o treść art. 189 k.p.c. Sąd uznał, że co do zasady powód miał interes prawny w zgłoszeniu żądania ustalenia istnienia stosunku pracy – i to nawet w sytuacji, gdy zgłosił także roszczenia pieniężne wynikające ze stosunku prawnego, co do którego domaga się wydania wyroku ustalającego. Co prawda z reguły sama możliwość zgłoszenia powództwa o świadczenie wyłącza możliwość dochodzenia ustalenia – gdyż mogąc dochodzić bezpośrednio świadczenia, powód nie ma interesu w korzystaniu ze środka o bardziej ograniczonym zakresie, tj. powództwa o ustalenie – jednakże stosunek pracy wiąże się z tak daleko idącymi skutkami prawnymi, że w ocenie Sądu nie można przyjąć, że zgłoszone przez powoda roszczenia je wyczerpują. W tej sytuacji zdaniem Sądu powód nadal miał interes w ustaleniu przez Sąd istnienia stosunku pracy.

Kryteria, jakimi kieruje się Sąd, ustalając czy między stronami istniał stosunek pracy, wynikają z art. 22 kodeksu pracy [dalej: k.p.]. Stanowi on, że przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca – do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem (§ 1). Podkreślenia przy tym wymaga, że zatrudnienie na takich warunkach jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy (§1 1) i nie jest dopuszczalne zastąpienie umowy o pracę umową cywilnoprawną przy zachowaniu warunków wykonywania pracy, określonych w art. 22 § 1 (§1 2). Z przywołanego przepisu wynikają następujące cechy stosunku pracy: (1) odpłatność, (2) osobiste świadczenie pracy przez osobę fizyczną, (3) wykonywanie pracy określonego rodzaju, w sposób ciągły i powtarzający się, (4) wykonywanie pracy na rzecz pracodawcy i na jego ryzyko, (5) wykonywanie pracy pod kierownictwem pracodawcy, (6) wykonywanie pracy w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę. Wszystkie te elementy muszą zajść łącznie, a brak jednego z nich zasadniczo wyklucza przyjęcie, że nawiązany został stosunek pracy. Zgodnie z ogólną zasadą postępowania cywilnego (art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c.), ciężar wykazania wszystkich powyższych okoliczności spoczywa na powodzie (osobie, która twierdzi, że jest/była pracownikiem). Nie można na podstawie powołanego przepisu konstruować swoistego domniemania stosunku pracy, tj. tezy, że każda aktywność zarobkowa w domniemany sposób wykonywana jest w warunkach stosunku pracy. Nie można tym samym przerzucać na stronę pozwaną ciężaru wykazania, że zatrudnienie nie miało charakteru pracowniczego.

Spór w niniejszej sprawie dotyczył tego, czy powód został zatrudniony w oparciu o umowę o pracę, czy też w oparciu o inną umowę – w szczególności, jak twierdził pozwany, umowę o dzieło. Jest to spór typowy dla tego rodzaju powództw i był wielokrotnie analizowany w orzecznictwie. Sąd Najwyższy wskazywał m.in., że jeżeli umowa zawiera cechy (elementy) umowy o pracę oraz umowy prawa cywilnego, wówczas dla oceny rodzaju stosunku prawnego decydujące jest ustalenie, które z tych cech mają charakter przeważający (tak: wyrok z 14.09.1998 r., I PKN 334/98, OSNAPiUS 1999/20/646). Ponadto jeżeli umowa wykazuje wspólne cechy dla umowy o pracę i umowy prawa cywilnego z jednakowym ich nasileniem, o jej rodzaju decydują zgodny zamiar stron i cel umowy, który może być wyrażony także w nazwie umowy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14.06.1998 r., I PKN 191/98, OSNAPiUS 1999/14/449; podobnie wyrok z 2.09.1998 r., I PKN 293/98, OSNAPiUS 1999/18/582). Charakter umowy ustala się na podstawie treści oświadczeń woli stron, dokonując ich wykładni zgodnie z art. 65 k.c., który stanowi, że oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których złożone zostało, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje (§ 1), przy czym w umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu (§ 2). Nie można zatem zakładać, że strony mające pełną zdolność do czynności prawnych miały zamiar zawrzeć umowę o innej treści niż tę, którą zawarły (por. wyrok Sądu Najwyższego z 5.09.1997 r., I PKN 229/97, OSNAPiUS 1998/11/329).

W ocenie Sądu okoliczności sprawy przemawiały przeciwko przyjęciu, że zatrudnienie powoda miało charakter pracowniczy. Przede wszystkim należy wskazać, że strony dwukrotnie dobrowolnie podpisały umowę o dzieło, na podstawie której powód wykonywał swoje czynności. Zdaniem Sądu powód nie wykazał, aby w chwili podpisywania tych umów działał bez rozeznania czy pod przymusem. Okoliczność, że umowy – jak podnosi powód – podpisano już po przystąpieniu do ich wykonywania, nie zaś przed początkiem ich realizacji, nie ma wpływu na ocenę skutków czynności stron, gdyż funkcją umowy pisemnej jest potwierdzenie ustnych ustaleń między stronami, poczynionych w czasie negocjowania zawieranej umowy. Nawet gdyby zresztą przyjąć, że powód został „zaskoczony” tym, że przedstawiono mu umowę o innej treści niż uzgodniona, taka sytuacja dotyczyła tylko pierwszej z umów; podpisując drugą umowę powód miał już pełną świadomość co do stanowiska pozwanego odnośnie charakteru łączącego strony stosunku zobowiązaniowego i skutków zawarcia umowy o dzieło. Powód nie jest osobą nieporadną życiowo, niezdolną do działania z rozeznaniem skutków swych oświadczeń, trudno dać zatem wiarę jego zapewnieniom, że podpisał umowę o dzieło uważając, że zawiera umowę o pracę, czy też obawiając się że nie otrzyma wynagrodzenia. Co więcej, także w dalszych czynnościach między stronami (pokwitowanie zaliczki, rachunek, przygotowany przez powoda protokół zdawczo-odbiorczy) umowa łącząca strony była traktowana jak umowa cywilnoprawna, a nie umowa o pracę. Sąd nie miał żadnych podstaw, aby uznać, że zakres obowiązków powoda nie wynikał z podpisanych przez niego umów; z ich treści z kolei wynika, że zatrudnienie powoda nie miało charakteru pracowniczego.

W szczególności wskazać należy na zastrzeżenie w umowach zawartych z powodem braku obowiązku osobistego wykonywania umowy przez powoda. Brak bezwzględnego obowiązku osobistego świadczenia pracy w zasadzie wyklucza możliwość zakwalifikowania stosunku prawnego jako umowy o pracę (tak: wyrok Sądu Najwyższego z 28.10.1998 r., I PKN 416/98, OSNAPiUS 1999/24/775; wyroku z 26.11.1998 r., I PKN 458/98, OSNAPiUS 2000/3/94). Z relacji T. J., który zastąpił powoda w wykonywaniu czynności montażu zestawów 3D, wynika przy tym, że pozwanego rzeczywiście nie interesowało kto, gdzie i kiedy montuje zestawy, pod warunkiem, że terminowo oddany zostanie prawidłowo zmontowany, sprawny technicznie zestaw.

Jeśli chodzi o czas i miejsce pracy, wskazać należy, że z relacji powoda i tych świadków, którzy współpracowali z pozwanym w czasie, gdy powód wykonywał dla niego czynności objęte sporną umową, wynika, że powód w praktyce wykonywał umowę w siedzibie pozwanego, korzystając z przekazanych mu narzędzi i materiałów oraz udostępnionego stanowiska pracy (biurka, komputera). Ponadto powód przebywał w siedzibie pozwanego przeważnie w godzinach jej otwarcia przez ok. 8 godzin dziennie, z reguły między 8:00 a 16:00. Nie można jednak w sposób jednoznaczny stwierdzić, jak tego chce powód, że taki system wykonywania umowy wynikał z poleceń i oczekiwań pozwanego. Jak wyjaśnił pozwany i J. M., powód sam w ten sposób zorganizował sobie pracę, gdyż było to dla niego wygodniejsze, z jednej strony z uwagi na to, że w siedzibie pozwanego miał miejsce i narzędzia do montażu i testów, a z drugiej strony z uwagi na to, że w początkowej fazie współpracy potrzebne były mu bieżące konsultacje z konstruktorem i projektantem zestawów – J. M.. Nie było niezbędne, aby powód w taki sposób wykonywał swe obowiązki umowne, o czym świadczy sytuacja T. J., który wskazał, że w jego przypadku montaż zestawów następował poza siedzibą pozwanego. Z relacji pozwanego i J. M. wynika, że osobista obecność powoda w siedzibie pozwanego w oznaczonych godzinach była konieczna tylko wówczas, gdy umówił się on z J. M. w sprawie omówienia konkretnego zlecenia, odbioru zestawu i jego sprawdzenia pod względem technicznym, przeprowadzenia testów oraz wykrycia i usunięcia usterek, ewentualnie gdy powód miał wykonać dodatkowe czynności w ramach umowy (przeprowadzić szkolenie z zakresu obsługi montowanego przez niego zestawu, wykonać demonstrację dla klienta). Jak przyznała A. M., nie były prowadzone listy obecności; ewidencja czasu pracy przedstawiona przez powoda (k.23) nie została wypełniona przez pozwanego i nie była przez niego zatwierdzona, zaś jak wynika z oświadczenia J. M., powód miał sporządzić kartę produktu, a nie kartę pracy. Z kolei E. F., która rozliczana była z godzin pracy, nie potrafiła potwierdzić, aby powód był rozliczany w ten sam sposób; sama zresztą nie miała ustalonych godzin pracy i nie wykonywała swych obowiązków codziennie (k.100v).

W ocenie Sądu brak było również podstaw do przyjęcia, że wystąpił element bezpośredniego kierowania pracą powoda przez pozwanego lub wyznaczoną przez niego osobę (przełożonego powoda). Powód upatrywał się kierownictwa pozwanego w działaniach J. M., z którym miał obowiązek współpracować przy realizacji zestawów 3D. Nie można jednak w sposób jednoznaczny interpretować tej współpracy jako zależności służbowej o charakterze hierarchicznej zwierzchności w ramach stosunku pracy. J. M. występował jako konstruktor i projektant zestawów, które wykonywane były w sposób zindywidualizowany, wprowadzane były w nich przez świadka modyfikacje i zmiany projektowe. W tej sytuacji oczywistym jest, że był on dla powoda źródłem wiedzy o tym, jak konkretny zestaw ma być wykonany; przekazywanie takiej wiedzy nie może być zdaniem Sądu traktowane jako wydawanie poleceń służbowych, obowiązek zrealizowania dzieła zgodnie z projektem wynikał bowiem bezpośrednio z umowy łączącej strony, a nie z podporządkowania powoda poleceniom J. M.. Dodatkowo zauważyć wypada, że istotnym elementem konstrukcyjnym umowy o dzieło jest instytucja tzw. odbioru dzieła; zamawiający dzieło ma ponadto uprawnienie do kontrolowania na bieżąco, czy dzieło jest wykonywane zgodnie z umową. Jak wynika z relacji K. M. i J. M., rola świadka J. M. polegała właśnie na kontrolowaniu zgodności wykonania dzieła z projektem i zamówieniem kontrahenta oraz na odbiorze technicznym. Tego typu „nadzór” na gruncie umowy o dzieło nie jest tożsamy ze zwierzchnością w ramach stosunku pracy. Nadto zaznaczyć można, że powód na początku współpracy z pozwanym nie miał pełnej wiedzy w zakresie montażu tego typu urządzeń, a to z kolei poniekąd wymuszało intensywniejszą i częstszą wymianę informacji z J. M.. Sam zresztą powód potwierdził, że początkowo J. M. uczył go montażu zestawów, a w późniejszym okresie pozostawiono mu większą swobodę (k.115v).

Nie bez znaczenia w sprawie była też kwestia specyfiki przedmiotu zawartej przez strony umowy. Co do zasady montaż zestawów nie wymagał działania w warunkach pracowniczych, o czym świadczą chociażby zeznania T. J. (k.112). Istotą umowy było uzyskanie przez pozwanego konkretnego rezultatu (montażu konkretnego, zamówionego przez klienta zestawu), a nie ciągłe świadczenie przez powoda pracy określonego rodzaju. Trudno dopatrzeć się w sprawie jakichkolwiek przyczyn, dla których pozwany miałby potrzebować w tym czasie osoby montującej zestawy w warunkach pracowniczych, tj. w oznaczonym miejscu i czasie, w sposób ciągły, pod bezpośrednim nadzorem i kierownictwem pracodawcy i na jego ryzyko. Potrzeby pozwanego nie wymagały takiego rodzaju zatrudnienia, co potwierdził T. J., wskazując, że w jego przypadku montaż następuje w domu i nie ma określonego czasu pracy, zaś jego obecność w siedzibie firmy jest związana z odbiorem technicznym zestawów i przekazywaniem mu zleceń (k.112).

Dalej Sąd miał na uwadze to, że pozwany w logiczny i racjonalny sposób wyjaśnił, z czego wynikało to, że na omawianym etapie rozwoju jego firmy nie miał możliwości zatrudniania współpracowników na podstawie umowy o pracę. W tym czasie firma ta dopiero wchodziła na rynek z oferowanymi przez siebie produktami. Miały one charakter po części prototypowy, a ponadto były dostosowane do potrzeb zamawiającego. Nie były produkowane w sposób masowy, w pełni powtarzalny, nie były też wykonywane „na zapas”, w celu późniejszej sprzedaży. Ilość zadań, które pozwany mógł powierzyć współpracownikom, była ściśle związana z liczbą realizowanych w danym momencie zamówień. Były to w tym czasie niewielkie ilości – w czasie współpracy z powodem realizowano tylko kilka zestawów 3D. Podzielić wypada pogląd pozwanego, że w tej sytuacji zatrudnianie pracownika na pełen etat w celu montażu zestawów 3D nie znajdowało oparcia w rzeczywistych potrzebach pozwanego. W ówczesnej sytuacji istotnie racjonalniejszym rozwiązaniem było zawieranie umów na realizację konkretnych zamówień (czy akcji promocyjnych), w zależności od potrzeb pozwanego.

O pracowniczym charakterze zatrudnienia powoda nie świadczą też wpisy na stronie internetowej pozwanego oraz treść wizytówki powoda. Ani strona internetowa, ani wizytówka nie identyfikują powoda jako pracownika pozwanego, a jedynie jego współpracownika – przy czym pozostałe osoby wskazane jako członkowie zespołu pozwanego również nie były zatrudnione w oparciu o umowę o pracę.

Dalej wskazać można też, że zakres odpowiedzialności powoda względem pozwanego był ukształtowany odmiennie niż odpowiedzialność typu pracowniczego; zastosowano w umowie charakterystyczny dla umów o dzieło mechanizm kar umownych na wypadek zwłoki w wykonaniu dzieła oraz procedurę reklamacji wad dzieła.

W tej sytuacji zdaniem Sądu nie było podstaw, aby uznać za wykazane, że powód wykonywał umowę zawartą z pozwanym w sposób typowy dla umowy o pracę. Stosunek zobowiązaniowy łączący strony nie spełniał wszystkich wymogów tej umowy wynikających z art. 22 k.p., a ponadto strony zgodnie dobrowolnie ukształtowały tę umowę jako umowę o dzieło. Ani charakter zawartej umowy (wykonywanych na jej podstawie czynności), ani okoliczności sprawy nie świadczą o tym, że zatrudnienie powoda musiało mieć cechy stosunku pracy; te same czynności mogły być z powodzeniem wykonywane w ramach umowy cywilnoprawnej, w zależności od woli stron stosunku zobowiązaniowego.

Z uwagi na powyższe Sąd orzekł jak w punkcie I wyroku, oddalając powództwo w zakresie żądania ustalenia istnienia stosunku pracy.

Nie oznacza to wszakże, że kwestia zasadności żądań powoda o zapłatę określonych kwot z tytułu umowy zawartej z pozwanym została w sposób ostateczny przesądzona. Sąd pracy zbadał zasadność żądań powoda tylko w takim zakresie, jaki powierzony został ustawą temu Sądowi, a zatem w zakresie roszczeń wynikających z prawa pracy. Sąd pracy nie może jednak oddalić powództwa o wynagrodzenie za pracę faktycznie wykonaną ani też o zapłatę odszkodowania z tytułu rozwiązania umowy tylko z tej przyczyny, że zawarta przez strony umowa nie była umową o pracę, lecz umową prawa cywilnego. W takiej sytuacji sąd pracy ma obowiązek przekazać sprawę do rozpoznania w „zwykłym” postępowaniu cywilnym, tj. do rozpoznania przez wydział cywilny, z pominięciem przepisów o postępowaniu w sprawach z zakresu prawa pracy (tak: wyrok Sądu Najwyższego z 23.07.2009 r., II PK 25/09, OSNP 2011/5-6/76). Sąd cywilny dokona kwalifikacji prawnej umowy łączącej strony i oceni zasadność żądań powoda z punktu widzenia przepisów prawa cywilnego. Gdyby bowiem przyjąć przeciwną interpretację, a mianowicie, że prawomocne oddalenie powództwa przez sąd pracy kończy postępowanie w przedmiocie żądań powoda, rodziłoby to powagę rzeczy osądzonej dla żądania zapłaty wynagrodzenia z tytułu umowy cywilnoprawnej, a więc w istocie pozbawiłoby powoda możliwości dochodzenia należnego mu wynagrodzenia. Z tych przyczyn Sąd orzekł jak w punkcie II wyroku.

O kosztach postępowania Sąd orzekł w oparciu o art. 102 k.p.c., odstępując od ogólnej zasady wynikającej z art. 98 k.p.c., który stanowi, że strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Zgodnie z art. 102 k.p.c., w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Ustawodawca nie precyzuje, co rozumieć należy przez „szczególnie uzasadniony” wypadek, pozostawiając to ocenie Sądu, który winien wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności sprawy, tak związane z jej przebiegiem, jak i treścią i charakterem żądania oraz sytuacją osobistą i majątkową stron.

W ocenie Sądu w niniejszej sprawie za nieobciążaniem powoda obowiązkiem zwrócenia pozwanemu kosztów procesu przemawiało w pierwszym rzędzie to, że w okolicznościach sprawy powód mógł mieć subiektywne uzasadnione przekonanie o tym, że łączył go z pozwanym stosunek pracy, chociażby z uwagi na istotną rolę J. M. w wykonywaniu przez powoda umowy. Powód postrzegał J. M. jako przełożonego, a tym samym odbierał stosunek zobowiązaniowy, który połączył go z pozwanym, jako stosunek nacechowany podporządkowaniem typu pracowniczego. Ponadto powód pozostawał w przekonaniu, że pozwany oczekuje od niego wykonywania umowy w siedzibie firmy w godzinach jej otwarcia, co także w jego odczuciu stanowiło cechę stosunku pracy. Sąd miał na uwadze również to, że spór między stronami nie został jeszcze zakończony, gdyż nie została przesądzona kwestia tego, czy pozwany wywiązał się ze swoich obowiązków umownych wobec powoda. Tym samym nie można obecnie stwierdzić, że pozwany nie dał powodu do wdania się w spór sądowy.

O niepokrytych kosztach sądowych w zakresie powództwa o ustalenie stosunku pracy Sąd orzekł w oparciu o art. 113 u.k.s.c., stwierdzając brak podstaw do obciążenia nimi którejkolwiek ze stron.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Barbara Syndonin
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia
Osoba, która wytworzyła informację:  Agata Masłowska,  Teresa Gużniczak – Tworzydło ,  Krystyna Karlińska
Data wytworzenia informacji: